Reklama

Biznes i Finanse

Meta po cichu zmniejsza zatrudnienie. To jedna z metod cięcia kosztów

Autor. Annie Spratt / Unsplash

Koncern Marka Zuckerberga Meta (dawniej Facebook) po cichu zmniejsza zatrudnienie. Zwolnienia to jedna z metod cięcia kosztów, które mają zostać zmniejszone o nawet 10 proc. Inny gigant technologiczny – Google – według amerykańskich mediów zalecił niektórym pracownikom szukanie nowej posady.

Reklama

Koncern Meta, jak informuje dziennik „Wall Street Journal" , chce zmniejszyć w nadchodzących miesiącach swoje wydatki o 10 proc., a jednym ze środków do osiągnięcia tego celu mają być redukcje zatrudnienia, odpowiadające m.in. na problem stagnacji wzrostu firmy i rosnącej konkurencji ze strony rywali zagranicznych, tj. przede wszystkim chińskiego TikToka.

Reklama

Ciche zwolnienia w cieniu stagnacji

Reklama

Według „WSJ", pierwszym znakiem planów Mety na redukcję zatrudnienia były reorganizacje wewnątrz firmy. Pracownicy, których dotknęły zmiany struktury, mieli bardzo niewiele szans aby aplikować na inne stanowiska wewnątrz koncernu – pisze nowojorski dziennik, powołując się na byłych i obecnych menedżerów Mety.

Redukcje zatrudnienia, które obecnie mają miejsce, to preludium do większych cięć – twierdzą rozmówcy gazety. Duża część zaplanowanej przez Metę redukcji kosztów to właśnie zwolnienia pracowników, ale oprócz tego zmniejszenie wydatkowania ma nastąpić również przez cięcia w innych segmentach budżetu.

„WSJ" podkreśla, że decyzja Mety o zwolnieniach ujrzała światło dzienne zaledwie kilka tygodni po publicznych dyskusjach menedżerów koncernu na temat konieczności zamrożenia rekrutacji i „bezwzględnej priorytetyzacji" własnego biznesu. Gazeta podkreśla jednak, że nigdzie w tamtych dyskusjach nie padło słowo „redukcje".

Czytaj też

Meta rozmywa problem

W odpowiedzi na pytania dziennika, rzecznik Mety Tracy Clayton odwołał się do wydanego w lipcu oświadczenia Marka Zuckerberga, który stwierdził, że firma będzie musiała dokonać „relokacji zasobów" z uwzględnieniem priorytetów korporacyjnych i presji biznesowej, jaką ma odczuwać koncern.

„Mówiliśmy publicznie głośno o tym, że nasze zespoły będą musiały dokonać zwrotów, aby sprostać tym wyzwaniom" – powiedział Clayton. Jak wskazał, osoby dotknięte reorganizacją w firmie dostały czas na to, aby zaaplikować na inne oferty pracy wewnątrz spółki po to, aby Meta nie utraciła raz pozyskanych talentów. Rzecznik firmy odmówił jednak podania dokładnej liczby pracowników, których dotknęła reorganizacja.

Czytaj też

Nowa praca w 30 dni albo bilet w jedną stronę

„Wall Street Journal" pisze, że wśród pracowników Mety nastroje nie są zbyt dobre. Wiele osób mówi o „czyśćcu kadrowym", czyli niepisanej zasadzie, że nowe stanowisko pracy wewnątrz firmy trzeba znaleźć w ciągu 30 dni od otrzymania komunikatu na temat objęcia reorganizacją. W przeciwnym wypadku dostaje się wypowiedzenie.

Pracownicy, którzy nie sa w stanie znaleźć dla siebie nowego miejsca pracy w ciągu miesiąca, przez Metę są od wielu lat postrzegani jako zbędni i oceniani jako osoby, które po prostu sobie nie poradziły. W obecnej sytuacji, jak pisze gazeta, los ten spotyka nawet tych pracowników, którzy cieszą się dobrą reputacją, wynikami i opiniami przełożonych.

W drugim kwartale tego roku Meta informowała o zatrudnianiu 83 tys. 553 osób, co stanowiło wzrost zatrudnienia rok do roku o 32 proc. – podaje „WSJ".

Czytaj też

Internetowi giganci się kruszą

O tym, że wielkie firmy technologiczne mają przed sobą trudny czas i planują zwolnienia, pisaliśmy na łamach CyberDefence24.pl już wcześniej .

Dziennik „Wall Street Journal" potwierdza te prognozy i pisze, że zwolnienia oprócz Mety prowadzi obecnie również Google, które zaleciło swoim niektórym pracownikom poszukiwanie nowych ofert pracy wewnątrz firmy, jeśli chcą utrzymać zatrudnienie w koncernie.

Nowych ofert ma szukać m.in. niemal połowa liczącego sobie ponad 100 osób zespołu inkubatora startupów Area 120. Mają na to jednak więcej czasu, niż osoby zatrudniane przez Metę – w Google'u nowej pracy można szukać w tym wypadku przez 90, a nie 30 dni.

„WSJ" podkreśla, że do tej pory czas na poszukiwanie pracy w Google'u wynosił 60 dni, jednak pracownicy Area 120 wymagają go więcej ze względu na specyfikę prowadzonych przez siebie projektów. W marcu ponad 1,4 tys. pracowników Google'a wniosło do zarządu spółki petycję o wydłużenie czasu na szukanie nowych stanowisk z 60 dni do 180 w dziale chmury obliczeniowej, ze względu na „bariery transferowe, które napotyka wiele osób".

Google, podobnie jak Meta, boryka się ze spadkami. Wartość akcji tego koncernu w ciągu ostatniego roku spadła o 27,3 proc. – konkluduje „WSJ".

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze