Reklama

Biznes i Finanse

Jeden z największych cyberataków na kryptowaluty. Cyberprzestępcy zwracają fundusze

fot.  Caspar Camille Rubin/ Unsplash/ Domena publiczna
fot. Caspar Camille Rubin/ Unsplash/ Domena publiczna

Cyberprzestępcy ukradli ponad 600 milionów dolarów w prawdopodobnie jednym z największych kryptowalutowych cyberataków w historii. Jednak po apelu platformy Poly Network zaczynają zwracać część funduszy.

W ataku na Poly Network wykorzystano lukę, która miała łączyć łańcuchy w technologii blockchain. Sprawa przybrała jednak niespodziewany obrót – cyberprzestępcy zaczęli zwracać część z kwoty 600 milionów dolarów, jaką zrabowali w ramach cyberataku kryptowalutowego. 

Platforma Poly Network ujawniła informację o cyberataku na Twitterze i poprosiła cyberprzestępców (nie wiadomo czy działała jedna osoba czy zorganizowana grupa) o nawiązanie kontaktu, jednocześnie apelując o „zwrócenie zhakowanej kwoty”. „Kwota pieniędzy, którą zhakowałeś, jest największa w historii defi” – napisali właściciele platformy w swoim tweetcie.

Cyberprzestępcy zaczynają zwracać środki

Dzień po ataku - w środę - cyberprzestępcy zaczęli zwracać część ze skradzionych funduszy. Najpierw wysłali wiadomość do firmy oświadczając, że są „gotowi do zwrotu środków”. W godzinach popołudniowych oddano 4,8 miliona dolarów.

„Myślę, że to pokazuje, iż nawet jeśli możesz ukraść kryptowaluty, ich pranie i wypłata jest niezwykle trudne ze względu na przejrzystość blockchain i wykorzystanie analityki blockchain” – stwierdził Tom Robinson, główny naukowiec firmy Elliptic, która zajmuje się analizą blockchain. „W tym przypadku haker doszedł do wniosku, że najbezpieczniejszą opcją jest po prostu zwrot skradzionych aktywów” – ocenił.

Badacze z firmy zajmującej się bezpieczeństwem SlowMist ocenili w rozmowie z CNBC, że łącznie 610 milionów dolarów w kryptowalutach, jakie skradziono wysłano na trzy różne adresy. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa mieli namierzyć odciski palców atakującego, adresy IP i urządzenia, a obecnie „śledzą możliwe wskazówki dotyczące tożsamości cyberprzestępców”. Doszli do wniosku, że atak prawdopodobnie był długo organizowany i planowany. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama