Biznes i Finanse
Firma oferująca narzędzia do rozpoznawania twarzy pozwana za naruszenie ochrony danych osobowych
Kontrowersyjna firma Clearview oferująca narzędzia do rozpoznawania twarzy została pozwana przez stan Vermont za „opresyjne i pozbawione skrupułów” praktyki naruszające, zdaniem władz amerykańskiego stanu, regulacje ochrony danych osobowych.
Jak informuje w czwartek serwis Ars Technica, pozew przeciwko Clearview ogniskuje się wokół zarzutów o naruszenie przepisów stanowych regulujących działalność brokerów danych.
Według prokuratora generalnego Vermont, firma Clearview, która na terenie tego stanu zarejestrowana jest jako broker danych, narusza prawo poprzez "bezprawne gromadzenie danych od konsumentów i firm".
Serwis Ars Technica przypomina, że Clearview stworzył swoje bazy danych w oparciu o gromadzenie informacji z "publicznie dostępnych źródeł" takich jak największe internetowe platformy społecznościowe, tj. Facebook, Google, YouTube, Twitter, LinkedIn i inne. Ich operatorzy wcześniej w tym miesiącu skierowali do start-upu listy z żądaniem zaprzestania pobierania danych użytkowników tych usług. Jak zauważa serwis, wiele zdjęć, w oparciu o które szkolone były algorytmy rozpoznawania twarzy Clearview, to fotografie osób nieletnich, które zostały zgromadzone przez firmę bez pytania o zgodę.
Tymczasem, obowiązujące w Vermont prawo stanowe zabrania "nieuprawnionego pozyskiwania danych osobowych", a prokurator generalny tego stanu argumentuje, że działalność firmy właśnie do takich praktyk się zalicza.
Według organów Vermont, naruszenie prawa stanowi również to, co Clearview robi z pozyskanymi przez siebie danymi. Firma, jak przypomina Ars Technica, w ostatnim czasie ucierpiała wskutek wycieku danych, w wyniku którego hakerzy wykradli listę jej klientów.
Zdaniem prokuratora generalnego Vermont, Clearview narusza również prawo osób, których dane przetwarza, do prywatności.
"W chwili, w której dane jednostki znajdą się w systemie rozpoznawania twarzy, osoba ta traci ogromną część swojego prawa do anonimowości, prywatności i poczucia wolności" - czytamy w dokumentach skierowanych przez organ do sądu.
"Łatwo dostępne narzędzia rozpoznawania twarzy mogą pozwalać rządom, stalkerom i potencjalnym przestępcom na natychmiastową identyfikację kogokolwiek i w połączeniu z danymi pochodzącymi z innych źródeł, na pozyskanie szczegółowych informacji na temat ich rodzin, adresów, miejsc pracy i innych aspektów życia".
Prokurator generalny Vermont uważa również, że Clearview zachęcało policję do korzystania z oferowanych narzędzi nawet wobec osób, które nie były podejrzane o jakiekolwiek naruszenia prawa. Zdaniem organu, polityka marketingowa Clearview jest "nieetyczna, opresyjna i pozbawiona skrupułów" oraz stanowi "istotne nadużycie".
Serwis Ars Technica przypomina, że to nie pierwszy pozew przeciwko Clearview. Wcześniej w tym roku w stanie Illinois przeciwko firmie wniesiono pozew zbiorowy związany z zarzutami naruszenia przez start-up regulacji dotyczących ochrony prywatności danych biometrycznych.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany