Zmiany w obszarze ustawień prywatności w systemie iOS doprowadzą do sparaliżowania reklam personalizowanych, czego efektem będą znaczne straty dla twórców aplikacji - twierdzi koncern Marka Zuckerberga. Najnowsza wersja systemu iOS ma trafić na rynek już jesienią tego roku.
Po zmianach w systemie operacyjnym działającym na urządzeniach Apple'a reklamodawcy nie będą mogli już gromadzić danych o unikalnych identyfikatorach reklamowych użytkowników bez ich jasno wyrażonej zgody. Wiele aplikacji będzie musiało więc zadać osobom, które z nich korzystają, pytanie o to, czy wyrażają zgodę na śledzenie ich zachowania w sieci na potrzeby reklamy personalizowanej - tłumaczy dziennik The Wall Street Journal.
Facebook obawia się, że wielu użytkowników skorzysta z możliwości wyboru i odmówi zgody na gromadzenie danych na ich temat na potrzeby reklamy. Przełoży się to nie tylko na działalność biznesową tego koncernu, ale również wielu innych firm - np. twórców aplikacji, którzy utrzymują się dzięki reklamom osadzanym w swoich produktach, a także wydawców treści informacyjnych.
Według The Wall Street Journal Facebook poinformował twórców oprogramowania, że nowe ustawienia systemu Apple'a przełożą się na zaburzenie dotychczasowego sposobu działania sieci sprzedaży reklam Facebooka w zewnętrznych aplikacjach. Zmiany w iOS wpłyną również na dział AdMob Google'a, który także odpowiada za sprzedaż przez ten koncern reklam w oprogramowaniu zewnętrznych firm, oraz na działalność kilku innych przedsiębiorstw z branży reklamowej, utrzymujących się z działalności opartej o śledzenie użytkowników iPhone'ów.
Identyfikator reklamowy IDFA przypisywany tym smartfonom to liczący 32 pozycje ciąg znaków, który wykorzystywany jest przez reklamodawców ale i brokerów danych osobowych celem tworzenia profili użytkowników, służących następnie do mikrotargetowania reklamowego. Z reguły profile tego typu zawierają dane o preferencjach konsumenckich, mogą jednak również zawierać bardzo wrażliwe informacje, takie jak sympatie polityczne, wyznanie, orientacja seksualna, czy inne.
Rzecznik Apple'a cytowany przez nowojorski dziennik stwierdził, że firma nie ma na celu blokowania reklam w aplikacjach i zakazywania śledzenia użytkowników. Celem koncernu Tima Cooka jest jednak zobowiązanie każdej aplikacji do uzyskania ważnej i wyrażonej wprost zgody użytkowników na śledzenie.
Apple od dłuższego czasu deklaruje, że jest firmą stojącą „po stronie prywatności użytkowników”. Koncern ten krytykuje również praktyki gromadzenia danych osobowych, na których opiera się model biznesowy działalności reklamowej Facebooka - przypomina The Wall Street Journal.