Biznes i Finanse
Amerykańscy giganci współpracują z chińskimi firmami z "czarnej listy"
Google, Amazon oraz Microsoft znalazły się wśród amerykańskich koncernów technologicznych, świadczących usługi dla chińskich marek zajmujących się sztuczną inteligencją oraz AI, które widnieją na „czarnej liście” USA - wskazuje raport Top10VPN.
Serwis Top10VPN, zajmujący się m.in. badaniami prywatności, ujawnił w opublikowanym raporcie, że szereg amerykańskich firm technologicznych, w tym te największe jak Amazon, Microsoft i Google, świadczy "kluczowe usługi cyfrowe" dla koncernów z Chin, oskarżonych o łamanie praw człowieka i wpisanych za to przez amerykańską administrację na tzw. "czarną listę firm". Według Top10VPN przedsiębiorstwa oferowały im m.in. usługi hostingowe, mailingowe oraz opracowywały dla chińskich przedsiębiorców metody uwierzytelniania.
"Przez świadczenie kluczowych usług internetowych dla tych koncernów, amerykańskie firmy biorą udział w rozpowszechnianiu wysoce inwazyjnych narzędzi nadzoru, które mogą być potencjalnie wykorzystane do łamania praw człowieka na całym świecie" - napisał w raporcie Simon Migliano, szef badaczy w Top10VPN.
Serwis ujawnił, że Amazon i Google świadczyły usługi cyfrowe dla Dahua Technology i Hikvision, obie firmy znajdują się na "czarnej liście". Microsoft z kolei współpracuje z SenseTime i Megvii, chińskimi start-upami specjalizującymi się w technologii sztucznej inteligencji. Poza nimi w raporcie wymieniono również m.in. spółki zajmujące się szyfrowaniem i uwierzytelnianiem, jak Digicert, Lets Encrypt, Entrust i GeoTrust; domenę hostingową GoDaddy; firmę ds. cyberbezpieczeństwa Symantec; a także platformy Twitter i Facebook, które miały dostarczać usługi sieciowe spółce Hikivision.
Ze wszystkimi wymienionymi w raporcie firmami skontaktowała się amerykańska stacja CNBC, nie udało się jej jednak zdobyć komentarza.
W październiku ubiegłego roku Waszyngton wpisał 28 chińskich firm, specjalizujących się w monitoringu i technologii AI, na listę spółek, z którymi amerykańskie firmy i inwestorzy nie powinni współpracować (na tej samej liście znajduje się m.in. Huawei). Koncerny oskarżone zostały o łamanie praw człowieka i branie udziału w zorganizowanej przez chińskie władze kampanii prześladowań, w tym inwigilacji i masowych zatrzymań, wobec mniejszości muzułmańskich jak Ujgurowie czy Kazachowie. W regionie Sinciang powstały m.in. tzw. obozy reedukacyjne, w których według szacunków przetrzymywano nawet 1,5 mln Muzułmanów; władze w Pekinie tłumaczą to walką z ekstremizmem. Chińskie koncerny zaprzeczyły wszystkim zarzutom.