Social media
Wirus, wirus wszędzie! Jak dezinformacyjne narracje pokazały nasze słabości?_Michał Marek
„Dopóki nie zostaną wdrożone skuteczne rozwiązania informatyczne identyfikujące i neutralizujące przykłady popularyzacji nieprawdziwych lub zmanipulowanych informacji, edukacja pozostaje kluczową formą przeciwdziałania temu procesowi” - stwierdził Michał Marek, doktorant UJ, ekspert ds. polityki informacyjnej, w ramach podsumowania kończącego się roku w obszarze dezinformacji.
W jaki sposób dezinformacja wokół tematyki związanej z COVID-19 przyczyniła się do zmian w obszarze informacyjnym?
Działania związane z tematyką COVID-19 wyeksponowały mechanizmy oraz narzędzia stosowane w ramach aktywności dezinformacyjnej. Upowszechnianie treści zmanipulowanych oraz otwarcie zafałszowanych przez część portali alternatywnych, kanałów YouTube oraz grup działających w sieciach społecznościowych ukazały istniejące pomiędzy częścią wskazanych portali, grup i kanałów powiązania. Kwestia ta dowiodła również temu, z jaką łatwością istniejąca sieć może dostosowywać swoje przekazy, aby kontynuować proces dezinformacyjny na bazie nowego trendu (nowej palącej problematyki). Wyjątkowo aktywne w prowadzeniu działań dezinformacyjnych okazały się ośrodki, kanały i grupy trwale zaangażowane w popularyzację treści zbliżonej do rosyjskiej propagandy. Kolportowanie przez te źródła treści podważających istnienie pandemii czy popularyzujących narracje o światowym spisku mającym na celu rzekome zniewolenie ludzkości wskazały, z jaką łatwością w oparciu o te trzy platformy/narzędzia można stworzyć skoordynowaną siatkę wpływającą na nastroje części społeczeństwa.
Jakie zagrożenia dla społeczeństwa stworzyły działania dezinformacyjne wokół pandemii COVID-19?
W ramach skonsolidowanych działań dezinformacyjnych odnoszących się do tematyki COVID-19, strona inicjująca tego rodzaju kampanię dążyła do podważenia zaufania polskiego społeczeństwa do instytucji państwa. Kolejnym z celów tego rodzaju aktywności była próba wywołania jak największego niezadowolenia społecznego, co łączyło się z wywoływaniem protestów oraz stymulowaniem polaryzacji społecznej. Działania, o których mowa miały zatem na celu zdestabilizowanie sytuacji polityczno-społecznej w kraju, stymulowanie protestów, co jest zjawiskiem groźnym w obliczu pandemii, oraz wywołaniem kryzysu politycznego, który również nie jest czynnikiem pozytywnym w dobie walki z pandemią. Trudno dziś ocenić skuteczność tych działań. Można jednak odnieść wrażenie, że wpłynęły one na niemałą część polskiego społeczeństwa – część przekazów trafiło na podatny grunt skłaniając niektórych obywateli do ignorowania zaleceń służb sanitarnych.
Jak w Pana opinii media społecznościowe poradziły sobie z dezinformacją wokół COVID-19? Gdzie widzi Pan pole do zmian?
Dostrzegalny jest trend dotyczący obniżenia się poziomu zaufania społeczeństwa do oficjalnych komunikatów służb państwowych oraz do przekazów mediów tradycyjnych. Bazując na obserwacjach możemy przypuszczać, że coraz poważniejsza liczba Polaków ufa niezweryfikowanym informacjom pozyskiwanym w sieciach społecznościowych, niż informacjom podawanym przez powszechnie znane źródła medialne. Dostrzegana tendencja łączy się również z ograniczeniem zaufania do autorytetów – ekspertów, czy naukowców. Proces ten stymuluje nie do końca odpowiedzialna pozycja niektórych ekspertów i liderów opinii społecznej, którzy zdecydowali się na budowanie swojej pozycji medialnej przy wykorzystaniu m. in. YouTube-a, bazując na wygłaszaniu kontrowersyjnych i niekiedy absurdalnych tez. Niestety, media społecznościowe coraz częściej stają się zasadniczym ogniwem szerzenia dezinformacji. Fala dezinformacji stymuluje do pracy z odbiorcą przekazów chociażby poprzez sieci społecznościowe. Aktywność polegająca na objaśnianiu w przystępny sposób procesów związanych z dezinformacją przynajmniej w teorii powinna służyć ograniczeniu negatywnego wpływu na społeczeństwo publikacji i wpisów o szkodliwym charakterze. Dopóki nie zostaną wdrożone skuteczne rozwiązania informatyczne identyfikujące i neutralizujące przykłady popularyzacji nieprawdziwych lub zmanipulowanych informacji, edukacja pozostaje kluczową formą przeciwdziałania temu procesowi.