Reklama

Social media

Fot. Tech.eu Photostream/Flickr/CC 2.0

USA : Szef Facebooka o "wyścigu zbrojeń" z Rosją ws. ochrony danych

Szef Facebooka Mark Zuckerberg zapewnił we wtorek, że zawsze będzie istniała darmowa wersja jego serwisu społecznościowego. Zeznając przed dwiema komisjami Senatu USA mówił też o „wyścigu zbrojeń” z Rosją dotyczącym ochrony danych i manipulacji politycznej.

Zuckerberg składa zeznania przed komisjami sądownictwa i handlu Senatu USA. Przesłuchanie rozpoczęło się we wtorek i potrwa do środy. Jego celem jest ustalenie, w jaki sposób dane milionów użytkowników Facebooka mogły znaleźć się w rękach firmy doradczej Cambridge Analytica.

W Rosji są ludzie, których pracą jest eksploatowanie naszych systemów, a także innych systemów internetowych. Więc jest to wyścig zbrojeń

Szef Facebooka - Mark Zuckerberg

Pytany o to, czy Facebook, który jest największym na świecie serwisem społecznościowym, zawsze będzie darmowy. 

Zawsze będzie taka wersja Facebooka, która będzie darmowa. Naszą misją jest łączenie ludzi na całym świecie i zbliżanie ich do siebie; uważamy, że aby to robić, musimy zapewniać serwis, na który każdy może sobie pozwolić

Szef Facebooka - Mark Zuckerberg

Rozpoczynając zeznania Zuckerberg złożył osobiste i oficjalne przeprosiny za błędy popełnione przez jego firmę, dotyczące niewystarczającej ochrony danych użytkowników i politycznej manipulacji.

"Dzisiaj jest jasne, że nie zrobiliśmy dosyć, by zapobiec niewłaściwemu wykorzystywaniu tych narzędzi. (...) Nie mieliśmy dostatecznie szerokiego spojrzenia na naszą odpowiedzialność i był to wielki błąd. Był to mój błąd i jest mi przykro" - powiedział Zuckerberg, odczytując przygotowane wcześniej oświadczenie. Wyjaśnił, że chodzi o fake newsy, zagraniczne interwencje w wybory, mowę nienawiści, ochronę danych.

Dodał, że "wprowadzenie niezbędnych zmian", by ograniczyć te praktyki, "zajmie trochę czasu".

Wcześniej Zuckerberg odmówił stawienia się przed Izbą Gmin brytyjskiego parlamentu celem złożenia wyjaśnień w sprawie wycieku danych.

Zarówno USA, jak i Zjednoczone Królestwo są żywo zainteresowane uzyskaniem informacji na temat tego, jak doszło do niezgodnego z regulaminem serwisu udostępnienia danych być może nawet 87 mln użytkowników Facebooka firmie Cambridge Analytica, która następnie użyła ich w celu profilowania propagandowych reklam ukierunkowanych na określone grupy użytkowników podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w USA z 2016 r.

Szef Facebooka wielokrotnie zapewniał, że "jest mu naprawdę przykro" z powodu "poważnego naruszenia zaufania" i wykorzystania danych użytkowników przez Cambridge Analytica.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama