Social media
Trump wraca na social media. Republikanin znalazł sposób na udostępnianie treści
Donald Trump, 45. Prezydent Stanów Zjednoczonych, w ramach swojej strony internetowej uruchomił funkcję publikowania wiadomości, które użytkownicy mogą udostępniać na popularnych platformach social mediów, w tym Twitterze i Facebooku. Przypomnijmy, że konta Republikanina zostały zablokowane na największych serwisach po wydarzeniach na Kapitolu w styczniu br.
W środę zarząd Facebook Inc ma podjąć decyzję, czy podtrzymać bezterminowe zawieszenie Trumpa na platformie.
Były prezydent USA został wykluczony z szeregu mediów społecznościowych po szturmie swych zwolenników na Kapitol 6 stycznia br., w wyniku którego zginęło pięć osób. Serwisy uzasadniały odcięcie Trumpa od swoich usług notorycznym rozpowszechnianiem fałszywych informacji dotyczących wyborów prezydenckich w USA w 2020 roku i ryzykiem podżegania do przemocy.
Doradca byłego prezydenta ds. komunikacji Jason Miller poinformował na Twitterze, że najnowsza inicjatywa Republikanina to nie jest jeszcze platforma mediów społecznościowych, którą Trump ma w planach uruchomić. „Będziemy mieli dodatkowe informacje w tej sprawie w bardzo niedalekiej przyszłości” – przekazał Miller.
Jak informowaliśmy w naszym materiale, pod koniec marca Jason Miller poinformował, że w przeciągu dwóch lub trzech miesięcy serwis Donalda Trumpa ma być dostępny dla użytkowników.
„Ta nowa platforma to będzie coś wielkiego” - dodał, przewidując, że nowe przedsięwzięcie byłego prezydenta przyciągnie dziesiątki milionów ludzi. „To całkowicie zmieni grę, wszyscy będą na to czekać i obserwować co dokładnie zrobi prezydent Trump” - podkreślił jego doradca.
Miller nie przedstawił jednak żadnych szczegółów dotyczących nowej platformy komunikacyjnej Trumpa, ale zaznaczył, że były prezydent USA odbywa w tej sprawie „spotkania na wysokim szczeblu” i zgłosiło się do niego wiele firm.
Strona internetowa Donalda Trumpa, o której jako pierwsza poinformowała telewizja Fox News, nosi nazwę „From the Desk of Donald J. Trump” i zawiera posty byłego prezydenta, które można udostępniać i lajkować. Źródło zaznajomione ze sprawą powiedziało, że została ona zbudowana przez Campaign Nucleus, firmę świadczącą usługi cyfrowe, stworzoną przez byłego szefa kampanii Trumpa, Brada Parscale'a.
Posty na stronie powtarzają fałszywe twierdzenie Trumpa, że przegrał on wybory w 2020 roku z powodu powszechnych oszustw wyborczych i oczerniają innych Republikanów, którzy byli wobec niego krytyczni, jak senator Mitt Romney czy kongresmenka Liz Cheney - podaje Reuters.
Zarówno Twitter Inc, jak i Facebook Inc usunęły treści zamieszczone z innych kont, które – jak skonstatowały te firmy - próbują obejść nałożone na Trumpa zakazy.
Rzecznik Twittera powiedział, że dzielenie się treściami z witryny Trumpa będzie dozwolone, jeśli materiały nie będą łamać zasad Twittera, ale zastrzegł, że próby obejścia zawieszenia nie będą dozwolone, np. poprzez imitowanie zawieszonego konta. Rzecznik zapowiedział, że Twitter będzie zwracał uwagę na wszelkie takie przypadki.
Facebook nie odpowiedział agencji Reutera na prośbę o komentarz na temat tego, jak będzie podchodzić do postów udostępnianych z nowej przestrzeni.
Twitter, z którego Trump korzystał bardzo często i na którym miał 88 milionów zwolenników, poinformował, że jego zakaz nałożony na Trumpa jest permanentny, nawet jeśli miliarder będzie ponownie ubiegał się o najwyższy urząd w państwie.
YouTube, należący do Alphabet Inc, poinformował, że przywróci kanał Trumpa, gdy uzna, że ryzyko przemocy spadło.
SZP/PAP
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany