Reklama

Social media

Pracownik Cambridge Analytica: firma "podniosła fake newsy na wyższy poziom"

Fot. Mike MacKenzie/Flickr/CC 2.0
Fot. Mike MacKenzie/Flickr/CC 2.0

Zajmująca się konsultingiem politycznym agencja Cambridge Analytica „podniosła fake newsy na wyższy poziom”; jej zadaniem było wykorzystywanie „intelektualnych słabości” wyborców - powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla NBC były pracownik firmy Chris Wylie.

Cambridge Analytica zdobywała dane na temat potencjalnych wyborców i wykorzystywała je do tworzenia "kokonu informacyjnego", aby zmienić percepcję rzeczywistości przez wyborców - wyjaśnił Wylie.

"To realizacja projektu tzw. dominacji informacyjnej, który oparty jest na założeniu, że jeśli można przechwycić wszystkie kanały informacyjne wokół danej osoby i zapełnić je (spreparowaną) treścią, to można zmienić jej postrzeganie tego, co się naprawdę dzieje" - powiedział były pracownik Cambridge Analytica.

"Firma tworzyła online siatkę dezinformacji, aby ludzie wpadli w króliczą norę, klikając na blogi, strony internetowe itd., które wpędzały ich w przekonanie, że dzieją się rzeczy, których naprawdę nie ma" - kontynuował Wylie.

We wcześniejszej rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Guardian" Wylie sprecyzował, że "dominacja informacyjna", czyli koncept, na którym jego była firma opierała metody pozyskiwania wyborców dla swych klientów, polega na próbie kontrolowania wszystkich kanałów komunikacyjnych, aby wpływać na "zachowania ludzi i ich reakcje".

Wylie powiedział w wywiadzie dla "Guardiana", że "spanikował", kiedy Cambridge Analytica i jej siostrzana firma SCL podpisała kontrakt z Departamentem Stanu USA i zabiegała o podobną umowę z Pentagonem. "Ta firma stworzyła psychologiczne profile 230 mln Amerykanów. I teraz chcą pracować z Pentagonem? To jak (Richard) Nixon na sterydach" - dodał Wylie.

Wspomniał też, że w roku 2014 Cambridge Analytica zabiegała o kontrakt z rosyjskim koncernem naftowym Łukoil i przedstawiła w trakcie prezentacji próbkę swych możliwości, bazy danych oraz metody działania. Wylie - pisze "Guardian" - ma dokumenty dotyczące tej prezentacji; dziennik zwraca uwagę, że firma przedstawiła Łukoilowi "metody zakłócania wyborów" i proponowała usługę nazwaną "komunikowaniem psychograficznym".

Dziennik zastrzega, że nie jest jasne czy Cambridge Analytica wykonała jakieś projekty dla związanego z Kremlem Łukoila. Wiadomo jednak, że rosyjska firma otrzymała "pełen briefing na temat Facebooka, mikrotargetowania, danych i zakłócania wyborów".

Pytany przez "Guardiana" o to, czy Cambridge Analytica podjęłaby się dywersji obcych rządów, Wylie odpowiada "Tak (...). Oni są najemnikami. Będą pracować dla każdego, kto zapłaci".

Wcześniej w poniedziałek Komisja Europejska poinformowała, że unijna komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova chce poruszyć podczas wizyty w USA sprawę zarzutów dotyczących Cambridge Analytica i nielegalnego użycia danych ok. 50 mln użytkowników Facebooka.

Brytyjski "Observer" opublikował w niedzielę szczegóły dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności Cambridge Analytica, w którym podał, że firma naruszyła prawo, pozyskując i wykorzystując w celach komercyjnych dane dotyczące nawet 50 milionów osób zarejestrowanych na Facebooku (ok. 1/3 osób wszystkich użytkowników w Ameryce Północnej), które były następnie wykorzystywane w celu przewidywania ich decyzji wyborczych i wpływania na nie. "Guardian" podaje, że firma była też zaangażowana w propagowanie Brexitu przed brytyjskim referendum z 2016 roku.

Według informacji gazety użyte informacje dotyczą w szczególności wyborców w Stanach Zjednoczonych i były następnie wykorzystywane w kampanii wyborczej w 2016 roku, aby pomóc republikańskiemu kandydatowi Donaldowi Trumpowi. 

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama