Google – operator systemu Android i platformy Play Store do dystrybucji aplikacji na ten system mobilny – otrzymał pozew zbiorowy od 36 stanów, które oskarżają firmę o monopolizację dystrybucji oprogramowania na Androida. Pozew jest ponadpartyjny, a przewodzi mu prokurator generalny stanu Utah, Sean D. Reyes.
Według skarżących, Google blokuje konkurencję w segmencie dystrybucji oprogramowania na system operacyjny Android poprzez nielegalne zapisy w umowach i ograniczenia techniczne.
Google ma mieć kontrolę nad 90 proc. rynku dystrybucji aplikacji, podczas gdy żaden konkurent Play Store nie posiada nawet 5 proc. jego udziałów.
W odpowiedzi na pozew, gigant Google na swoim blogu poinformował, że w ramach systemu Android każdy może pobierać oprogramowanie z dowolnie wybranego źródła – albo sklepu Google Play, albo też stron deweloperów. Zdaniem skarżących, to iluzja, którą koncern utrzymuje tylko ze względów wizerunkowych.
„To dziwne, że grupa prokuratorów generalnych tylu stanów wybrała pozew atakujący system, który gwarantuje większą otwartość i możliwości wyborów od innych” – napisał na stronach firmy Wilson White, starszy dyrektor ds. polityki publicznej Google’a.
Kto ma dystrybucję ten ma władzę
To nie pierwszy pozew zarzucający Google’owi działania monopolistyczne – w ciągu minionego roku koncern wielokrotnie był oskarżany przez prokuratorów stanowych i federalnych w związku z działaniami mającymi umacniać jego dominację m.in. na rynku reklamy internetowej.
Przez lata firma budowała swoje imperium przez kontrolę oprogramowania, które może być dystrybuowane na smartfonach z Androidem – twórcy aplikacji, którzy chcą korzystać z najpopularniejszego kanału dystrybucji programów, którym pozostaje Play Store, muszą zgodzić się na warunek korzystania z systemu płatności Google’a i prowizje od każdej transakcji w wysokości od 15 proc. do 30 proc.
System płatności umacnia koncern
Według stanów, które skierowały przeciwko Google’owi pozew związany z monopolizacją dystrybucji oprogramowania, to właśnie system płatności jest narzędziem, które służy umacnianiu dominacji koncernu. Zdaniem powodów, praktyki firmy prowadzą do szkody konsumentów – ceny aplikacji rosną, gdyż ich twórcy próbują zrekompensować sobie kosztowne prowizje. Nie ma też realnej konkurencji, która mogłaby przełożyć się na powstanie bezpieczniejszego oprogramowania z ciekawszą ofertą funkcjonalności.
Źródła dziennika „Wall Street Journal” twierdzą, że termin złożenia pozwu przeciwko gigantowi nie jest przypadkowy. Wpływ na decyzję stanów miała mieć zmiana polityki Play Store wprowadzona w ostatnich dniach przez Google’a, która zmusza twórców aplikacji do dystrybucji oprogramowania wyłącznie w określonym formacie, jeśli ma ono być zaakceptowane przez sklep.
Według firmy, służy to zmniejszeniu rozmiarów oprogramowania i przyspieszeniu procesu pobierania go przez użytkowników. Decyzja spółki spotkała się z ostrą krytyką ze strony deweloperów, którzy twierdzą, że taka polityka Google’a ograniczy możliwość dystrybucji aplikacji tylko do jego platformy i wpłynie negatywnie na konkurujących dystrybutorów.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.