Reklama

Social media

Dezinformacja w Europie ma się dobrze

fot. Ricardo Utsumi / pexels.com
fot. Ricardo Utsumi / pexels.com

Spiskowe teorie odnośnie koronawirusa dosłownie zalały sieci społecznościowe. Mogliśmy to obserwować zarówno w polskiej przestrzeni informacyjnej, jednak podobne schematy były realizowane również w innych krajach europejskich. Badacze z Oxford University przebadali informacje na temat koronawirusa krążące w językach francuskim, niemieckim i hiszpańskim publikowane przed media wspierane przez rządy Chin, Iranu, Rosji i Turcji. Sprawdzili również, zaangażowanie użytkowników mediów społecznościowych, które wywoływane były przez takie publikacje.

Badacze z uniwersytetu w Oxfordzie przeanalizowali media społecznościowe biorąc pod uwagę media kontrolowane przez rządy Chin, Iranu, Rosji i Turcji a także ich oddziały publikujące w językach francuskim, niemieckim i hiszpańskim. Ich praca nie przyniosła jednak zaskakujących wniosków a jedynie potwierdziła, że podobnie jak w naszym kraju, podobne narracje funkcjonowały również w innych krajach europejskich.  Badacze wysunęli trzy wnioski oraz odnaleźli najbardziej popularne teorie spiskowe lansowane przez te media.

Pierwszym wnioskiem, który wyciągnięto w wyniku przeprowadzonej analizy jest fakt, że większość mediów wpieranych przez rząd chiński, irański, rosyjski i turecki publikowało treści w trzech popularnych językach – francuskim, niemieckim i hiszpańskim, które docierały do dziesiątków milionów odbiorców. Co więcej, co wykazane zostało jako drugi wniosek, treści produkowane przez tego typu media mają zdolność do osiągania wyższego zaangażowania użytkowników mediów społecznościowych pod produkowanymi przez nie kontentem niż znane i poważane źródła jak Le Monde, Der Spiegel and El País. Warto zauważyć, że media te posiadają mniejsze kanały dystrybucji niż wspomniane dzienniki, jednak wydaje się, że o sukcesie ich publikacji mógł decydować kontent, o wiele bardziej angażujący czytelników z uwagi na treści, które w nich umieszczano.

Ostatnim wnioskiem było stwierdzenie, że w zależności od języka publikacji nacisk kładziono na inne elementy – we francuskich i niemieckich opracowaniach publikowanych przez rosyjskie media wskazywano na słabość instytucji demokratycznych. Chińskie i tureckie źródła publikujące treści w języku hiszpańskim zachęcały do uznania ich własnych państw jako liderów w walce z pandemią, natomiast rosyjskie i irańskie media skupione były na polaryzacji społeczeństwa w tym również hiszpańskojęzycznych użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Jak wskazują eksperci z Oxfordu to właśnie poprzez podkopywanie zaufania do instytucji państwa podejmowano próby wywoływania chaosu.

W zależności od języka publikacji koncentrowano się również na wybranych elementach życia politycznego – dla przykładu niemiecko – i francuskojęzyczne narracje skupione były wokół niemego protestu pracowników służby zdrowia w Belgii z kolei inna wykryta narracja prowadzona w językach francuskim i niemieckim koncentrowała się na protestach wywołanych lockdownem w Niemczech, Polsce oraz Francji.

Drugą narracją wskazaną przez badaczy z Oxfordu było promowanie przez kontrolowane przez rząd media tych właśnie państw (Iran, Chiny, Turcja) jako tych, które odniosły znaczny sukces w walce z pandemią oraz o kolejnych etapach w badaniach nad szczepionką. W szczególności na szerzeniu tej narracji skupione były media tureckie, które jednocześnie promowały rozwiązania stosowane przez publiczną służbę zdrowia w tym państwie. Rosyjskie media zamiast skupić się na promowaniu swojego państwa skupione były w znacznej mierze na podsycaniu animozji pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi. 

Ostatnią niezwykle ważną narracją było szerzenie teorii spiskowych. Wyjątkiem od tej reguły były media tureckie, które przywiązywały wagę do publikowania treści mających na celu poprawę wizerunku państwa zamiast na spiskowych teoriach odnośnie wirusa. Analiza przeprowadzona przez badaczy z Oxfordu wskazała na znane nam już narracje odnośnie laboratoryjnego pochodzenia wirusa.

Badania ekspertów Oxfordu wykazały również, że działania, które były widoczne w Polsce w dużej mierze miały odzwierciedlenie również w hiszpańsko-, francusko- niemieckojęzycznych mediach publikujących na zlecenia rządów Chin, Rosji, Iranu i Turcji.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama