Reklama

Social media

CYBERSEC Global 2020: Sztuczna inteligencja nie rozwiąże problemu dezinformacji

Fot. TheDigitalArtist /pixabay
Fot. TheDigitalArtist /pixabay

Wszystkie przeprowadzone testy z użyciem sztucznej inteligencji do walki z dezinformacją zakończyły się fiaskiem, dlatego sama technologia nie wystarczy, aby zwalczyć ten problem. Konieczna jest budowa ekosystemu z ugruntowanymi zasadami prawnymi oraz wsparciem platform mediów społecznościowych  - stwierdzili uczestnicy panelu „Together Against Disinformation – Where Public Sector Meets Privat”. CyberDefence24.pl jest patronem medialnym CYBERSEC Global 2020.

Czy polityka państwa jest odpowiednio dostosowana do wyzwań związany z walką z dezinformację? – rozpoczął dyskusję moderator Nikos Sarris.

Państwa nie prowadzą polityki, która jest w stanie poradzić sobie z dezinformacją. Przeszliśmy długą drogę od 2016 roku i operacji informacyjnych podczas wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, ale wciąż nie jesteśmy odpowiednio zabezpieczeni przed taką ingerencją. UE opublikowała „Kodeks postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji”, co miało pomóc uregulować platformy mediów społecznościowych, ale nie wyszło to najlepiej – zauważyła Magdalena Wrzosek z NASK. Jej zdaniem konieczna jest lepsza legislacja krajowa i międzynarodowa, aby regulować ten obszar.  Powinna ona być połączona z ochroną swobody wypowiedzi, ale również ochrony danych i prywatności"  – podkreśliła. To niewłaściwe postępowanie z danymi było jedną z przyczyn kampanii informacyjnych wokół Brexitu czy wyborów w USA. Cambridge Analytica zniknęła, ale słabości systemu, które wykorzystywała wciąż są z nami  - podkreśliła przedstawicielka NASK.

Victorias Dauksas, szef inicjatywy Debunk.eu zgodził się z przedmówczynią, jednocześnie dodając, że legislacja musi być przejrzysta. Obecnie tak nie jest. Nie wiemy co jest dozwolone, a co nie. Potrzebna jest tutaj zmiana"  – dodał  Dauksas. Jonáš Syrovátka z Prague Security Studies Institute podkreślił, że swoboda wypowiedzi jest bardzo ważna, ale musi wiązać się z odpowiedzialnością za wygłaszane słowa.

Moderator starał się dowiedzieć czego bardziej brakuje w walce z dezinformacją: technologii czy ludzi. Szef inicjatywy Debunk.eu powiedział, że dezinformacja ma miejsce w przestrzeni medialnej, dlatego potrzebujemy dziennikarzy, naukowców i organizacji społecznych. Powinniśmy zwiększyć liczbę osób zajmujących się dezinformacją. Problemem jest również osiągniecie większej efektywności.

Zwrócił on również uwagę na problem pracy fackcheckerów, którymi najczęściej są dziennikarze. Wskazał, że pandemia niestety doprowadziła do poważnych problemów finansowych mediów, co może negatywnie wpłynąć na jakość przekazywanych informacji, ich weryfikację oraz walkę z dezinformacją.

Dauksas powiedział, że wszystkie inicjatywy wykorzystania sztucznej inteligencji do walki z dezinformacją skończyły się fiaskiem i potrzeb więcej dobrze opłacanych ekspertów. Automatyzacja musi służyć człowiekowi i mu pomagać np.  w analizie danych. Jonáš Syrovátka, dodał, że trzeba zrozumieć co to znaczy walczyć z dezinformacją i technologia może tutaj pomóc. Zauważył jednak, że wszystkie procesy autonomiczne są, w szczególności na początku, bardzo kosztowne.

Magdalena Wrzosek podsumowując panel podkreśliła, że konieczne jest zbudowanie odpowiedniego ekosystemu bazującego na dobrych regulacjach oraz wsparciu ze strony platform społecznościowych, które wytłumaczą działanie algorytmów filtrujących treści.

W panelu zatytułowanym Together Against Disinformation – Where Public Sector Meets Privat” udział wzieli: Jonáš Syrovátka, Program Manager, Prague Security Studies Institute, Viktoras Daukšas, Head of Debunk.eu Initiative, Debunk EU, Magdalena Wrzosek, Head of Strategic Analysis and Emerging Technologies Team, NASK. Dyskusję moderował Nikos Sarris, Project Coordinator, Social Observatory for Disinformation and Social Media Analysis (SOMA)

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama