Social media
39 proc. ruchu w internecie pochodzi od złych botów
Firma Barracuda ujawniła raport, który wykazał, że 64 proc. ruchu internetowego generują automaty, z czego większą część stanowią złe boty.
Barracuda w swoim raporcie wykazała, że zautomatyzowany ruch w internecie w 25 proc. należy do "dobrych" botów, a w 39 proc. do "złych". Złe boty skupiają się na zbieraniu danych ze stron internetowych oraz atakowaniu użytkowników – informuje Help Net Security.
Istnieją jednak także bardziej zaawansowane systemy, zdolne omijać tradycyjne zabezpieczenia, których działania trudno wykryć. Dodatkowym utrudnieniem jest ich ukrywanie się w normalnym ruchu sieciowym, jaki tworzy się w czasie, gdy ludzie pracują.
Lokalizacja złych botów
Raport zawiera również informacje dotyczące lokalizacji ruchu pochodzącego od złych botów. Okazuje się, że najwięcej, bo aż 67 proc. z nich pochodzi z Ameryki Północnej. Na drugim miejscu jest Europa z wynikiem 22 proc. W Ameryce Południowej czy Afryce ruch ten jest znikomy i wynosi zaledwie ułamek procenta.
Badania wykazały także, że najlepszym sposobem dla cyberprzestępców do wpuszczenia złośliwego bota do sieci są najwięksi dostawcy chmur publicznych, tacy jak AWS czy Microsoft Azure. Ci usługodawcy oferują możliwość założenia darmowego konta i konfiguracji bota – pisze Help Net Security.
„Podczas, gdy niektóre boty, takie jak wyszukiwarki, są dobre, nasze badania pokazują, że ponad 60 proc. z nich jest dedykowane do przeprowadzania złośliwych działań. Złe boty, pozbawione jakiejkolwiek kontroli, mogą wykradać dane, wpływać na wydajność stron internetowych i prowadzić do poważnych naruszeń, dlatego tak ważne jest wykrywanie i blokowaniu ich ruchu” – wyjaśnia Nitzan Miron z firmy Barracuda.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany