Zakupy Wojska Polskiego. Tego Amerykanie nam nie sprzedadzą

Cyberbroń. To pojęcie, które przykuwa uwagę, rozbudza wyobraźnie i jest obecnie często wykorzystywane zarówno w środowisku politycznym, naukowym, wojskowym, ale i wśród zwykłych użytkowników. Jednak niewielu tak naprawdę wie i rozumie, czym w praktyce jest ta cyberbroń.

Broń dużego kalibru

Zdarza się, że błędnie kojarzymy ją z pospolitymi wirusami komputerowymi, podczas gdy w praktyce mówimy o rozwiązaniach „dużego kalibru”, których użycie może doprowadzić do bardzo poważnych skutków, łącznie z fizycznymi zniszczeniami. To narzędzia dedykowane przede wszystkim dla wojska i Siły Zbrojne RP też powinny takowe posiadać, zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjał groźnej, aktywnej na polu cyber Rosji. 

Rozkładamy cyberbroń na czynniki pierwsze

Pytaliście nas o przykłady cyberbroni. Chcieliście usłyszeć coś, czego jeszcze nie było. Dlatego przygotowaliśmy dla was specjalny materiał poświęcony w całości temu tematowi. Dowiecie się m.in. czym w rzeczywistości jest wspomniana cyberbroń, kiedy została użyta, jak wygląda jej proces produkcyjny, kto nią handluje, dlaczego Amerykanie nie chcą jej udostępnić Polsce i czy nasze wojsko ma potencjał, aby stworzyć swoją własną. 

O tym szczególnie ważnym temacie rozmawiamy z Krzysztofem Dykim, Prezesem ComCERT (Grupa Asseco), ekspertem, który w przeszłości tworzył oprogramowanie dla organów państwowych objęte ochroną informacji niejawnych.

Nagranie jest dostępne na naszym kanale YouTube lub po kliknięciu w zdjęcie okładkowe artykułu.