Armia i Służby
Szef MI6 ostrzega przed Chinami. „Są zbyt pewni siebie”
„Pekin wierzy w swoją propagandę na temat słabości Zachodu i nie docenia determinacji USA. W związku z tym istnieje realne ryzyko błędnej kalkulacji ze strony Chińczyków, wynikającej ze zbyt dużej pewność siebie – ocenił Richard Moore w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu jako szef brytyjskiej służby specjalnej MI6.
Zdaniem Richarda Moore’a, wyzwaniem o dużym znaczeniu dla międzynarodowego pokoju i stabilności jest chęć Komunistycznej Partii Chin rozwiązania sporu wokół Tajwanu. Podkreślił, że „pragnienia” Pekinu w coraz większym stopniu są wspierane przez wojsko, które zyskuje na sile. W związku z tym nie można wykluczać, że „w razie takiej potrzeby” reżim użyje kinetycznych środków, aby osiągnąć swoje cele.
Szef MI6 publicznie również oskarżył Chiny o prowadzenie szeroko zakrojonych operacji szpiegowskich wymierzonych w Wielką Brytanię oraz jej sojuszników. Według niego wszystkie państwa powinny mieć „otwarte oczy” w relacjach z Państwem Środka, ponieważ w innym przypadku mogą wpaść w pułapkę zadłużenia, bądź kradzieży danych dotyczących ich obywateli. A reżim wie, jak zrobić z tego użytek.
Z tego względu Chiny zostały włączone do głównego katalogu zagrożeń. W ten sposób powstała „wielka czwórka”: Państwo Środka, Rosja, Iran i terroryzm.
Zrozumieć plany Pekinu
Podczas swojego przemówienia Richard Moore podkreślił, że wysiłki MI6 związane z Chinami w bieżącym roku znacznie przekroczyły działania wywiadu skupione na walce z terroryzmem, które były podejmowane po zamachach z 11 września. Szef agencji nie ma wątpliwości, że adaptacja do świata kształtowanego przez wzrost Państwa Środka jest najważniejszym priorytetem dla służb.
Aby stawić czoła wyzwaniu, MI6 podejmuje bardziej zakrojone operacje na rzecz odkrycia i zrozumienia zaangażowania Chin w Wielkiej Brytanii. Chodzi m.in. o poznanie planów i motywacji reżimu. Jest to o tyle skomplikowane, że w zdigitalizowanym świecie bardzo trudno ukryć działania.
Zbyt duża pewność siebie
Szef MI6 obawia się działań zlecanych przez reżim, których celem jest wpływanie na procesy polityczne i opinię publiczną na całym świecie. W jego ocenie chiński wywiad posiada wysoki poziom zdolności, a czasy, w których Państwo Środka ukrywało potencjał, czekając na swój moment, minęły.
Pekin wierzy w swoją propagandę na temat słabości Zachodu i nie docenia determinacji USA. W związku z tym istnieje realne ryzyko błędnej kalkulacji ze strony Chińczyków, wynikającej ze zbyt dużej pewność siebie.
Przedstawiciel brytyjskiego wywiadu odniósł się także do ryzyka związanego z chińską technologią. Jego zdaniem problem dotyczy m.in. możliwych backdoorów w rozwiązaniach pochodzących z Państwa Środka, które pozwalają tamtejszym służbom na uzyskanie dostępu do wrażliwych danych.
Nie tylko Chiny
Richard Moore wskazał także na zagrożenie płynące z Rosji. Odniósł się do działań Władimira Putina, w tym np. podważanie stabilności na Bałkanach Zachodnich.
Szef brytyjskiego wywiadu do katalogu dodał również Państwo Islamskie i Al-Kaidę. Jego zdaniem ich obecność w Afganistanie prawdopodobnie wzrośnie, co wiąże się z wycofaniem sił amerykańskich. Jak ocenił, walka z nimi jest niezwykle trudnym zadaniem.
Być konkurencyjnym
Richard Moore nie ma wątpliwości, że w obliczu licznych wyzwań, brytyjski wywiad musi stać się bardziej otwarty i współpracować z firmami technologicznymi. Tylko tak MI6 może stać się „konkurencyjna” w świecie przepełnionym cyberzagrożeniami.
Szef brytyjskiej agencji nie zapomniał jednak o tym, co jest fundamentem – ludzie. Zwrócił uwagę na konieczność zwiększenia „różnorodności” pracowników i funkcjonariuszy. Jednym z celów jest przyciąganie osób, które nigdy wcześniej nie rozpatrywały możliwości pełnienia służby w wywiadzie.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.