Armia i Służby
Polityczne zawirowania w Meksyku. Hakerzy dopięli swego?
Ostatni atak hakerski wymierzony w meksykańskie instytucje rządowe może doprowadzić do sporych zawirowań politycznych w tym kraju.
Wrześniowy atak grupy Guacamaya na meksykańskie ministerstwo obrony (Seneda) oceniany jest jako najpoważniejszy incydent cyberbezpieczeństwa w historii Meksyku. Włamanie hakerów doprowadziło do przejęcia sześciu terabajtów danych z lat 2016-2022. Duża część treści udostępnionych w sieci objęta była klauzulą poufności.
Ujawnione informacje dotyczyły m.in. relacji łączących meksykańskie władze ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. To z kolei automatycznie wpłynęło na pojawienie się pomysłów dotyczących stworzenia komisji, która miałaby szczegółowo przyjrzeć się sprawie. Jak na razie nie ma jednak woli politycznej obecnych władz (w tym prezydenta Obradora), aby taką komisję powołać.
Pegasus w Meksyku?
Opisywane przecieki nie są jedynym problem meksykańskiego prezydenta i jego ekipy. Według dziennikarzy „The Wall Street Journal" na jaw wyszły informacje, które potwierdzają wykorzystywanie oprogramowania Pegasus do inwigilowania dziennikarzy i osób działających w NGO'sach.
Czytaj też
/mg
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany