Reklama

Armia i Służby

Podpalenia samochodów ukraińskiego wojska. Oferta w darknecie

wojna ukraina inwazja rosji
Ukraińskie mobilne działko na froncie.
Autor. Volodymyr Zelenskyy / Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa)/X

Ukraińskie samochody wojskowe były podpalane przez grupę przestępczą, która oferowała swoje usługi w darknecie. Rosja to wykorzystała. 

Ukraińskie służby oraz organy ścigania we wspólnej akcji zatrzymały przywódcę przestępczego gangu, który pracował na rzecz rosyjskiego wywiadu. Śledztwo wykazało, że to mieszkaniec obwodu chmielnickiego, który sam z własnej inicjatywy szukał kontaktu z okupantami w celu nawiązania z nimi współpracy, ze szkodą dla Ukrainy.

Czytaj też

Reklama

Oferta w darknecie

komunikacie do sprawy czytamy, że mężczyzna zaoferował swoje „usługi” w zamian za zapłatę, wystawiając w darknecie ofertę podpalania samochodów. Zamieścił tam życiorys, który miał go dodatkowo uwiarygodnić. 

Czytaj też

Reklama

Podpalenia ukraińskich samochodów

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wskazuje, że zgłosił się do niego pewien Rosjanin. Miał stwierdzić, że jest zainteresowany usługami gangstera. Ostatecznie powierzono mu zadanie podpalania ukraińskich samochodów wojskowych, w tym oficerów, w Chmielnickim

Mężczyzna oferujący się w darknecie w celu wypełnienia zobowiązania zwerbował kilku innych mieszkańców. Za pomocą koktajli Mołotowa niszczono pojazdy należące do sił zbrojnych.

Czytaj też

Reklama

Filmy z podpaleń

Jak podaje SBU, sprawcy całą akcję nagrywali przy użyciu telefonów komórkowych, a następnie filmy przesyłali Rosjanom, potwierdzając tym samym wykonanie zadania. 

Lider grupy został zatrzymany w trakcie, jak to określono, „wymagającej operacji”. Obecnie przebywa w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama