Reklama

Armia i Służby

Odroczone procesy, podejrzani na wolności. Amerykańska policja straciła terabajty danych

Fot. pxhere.com/CC0
Fot. pxhere.com/CC0

Audyt miejskiej infrastruktury w Dallas ujawnił, że brakuje dodatkowych 15 terabajtów (Tb) danych policyjnych dotyczących przestępczości. Wcześniej podano, że problem dotyczy 22 Tb, z czego 14 udało się odzyskać. Pliki zostały usunięte przez jednego z miejskich informatyków. Ma to bardzo poważny wpływ na prowadzone postępowania karne.

Sprawa odnosi się do incydentu, w ramach którego jeden z informatyków miejskich w Dallas usunął pliki z lokalnej bazy. Początkowo miało to być 22 Tb danych dotyczących przestępczości. Specjalistom udało się odzyskać 14 Tb, lecz pozostałą część utracono na zawsze. Sytuacja wyszła na jaw 5 kwietnia br.

Dodatkowe 15 terabajtów

Trwający audyt pokazał jednak, że skala incydentu jest znacznie większa. Poza 7,5 Tb danych, które początkowo uznano za niemożliwe do odzyskania, brakuje również plików o łącznej wadze ok. 15 Tb. Potwierdziła to rzeczniczka miasta Janella Newsome, cytowana przez agencję Associated Press.

Miasto nadal ocenia skalę i wpływ incydentu na funkcjonowanie aglomeracji, sprawdza ile i czy w ogóle specjaliści są w stanie odzyskać dane z urządzeń (…) lub innych systemów oraz czy miało to wpływ na jakiekolwiek inne systemy w mieście.

podkreśliła Janella Newsome, rzeczniczka miasta

Departament policji w Dallas wydał specjalne oświadczenie, w którym wskazał, że utracone dane obejmowały nagrania wideo, audio, zdjęcia, notatki z prowadzonych spraw oraz inne informacje zebrane przez funkcjonariuszy i detektywów.

Jak doszło do usunięcia tak ważnych danych?

Jeden z miejskich informatyków przeprowadzał migrację plików z internetowego archiwum w chmurze na serwer w centrum danych. Łącznie miał przenieść 35 Tb akt policyjnych. Podczas procesu „nie przestrzegał procedur, co doprowadziło do usunięcia plików” – wyjaśniła policja.

W tym miejscu warto podkreślić o jak dużych stratach mówimy. W celu lepszego zobrazowania problemu można odnieść się do prostego zestawienia: 15 Tb to mniej więcej 5 tys. godzin nagrania wideo w HD, około 4 mln zdjęć lub też 100 mln stron dokumentów w programie Microsoft Word.

Władze miasta nie ujawniły tożsamości sprawcy incydentu. Wiadomo jedynie, że został on zwolniony. Audyt ma zakończyć się 30 września br.

Odroczone rozprawy, podejrzani na wolności, kwestionowanie wyroków

Na skutek incydentu co najmniej jeden proces sądowy w sprawie morderstwa został odroczony na czas nieokreślony. Mowa o postępowaniu wobec Jonathana Pittsa, oskarżonego o udział w strzelaninie w 2019 roku. Mężczyznę zwolniono z aresztu w związku z utratą danych w postępowaniu. Jak tłumaczył jego obrońca George Ashford III w rozmowie z The Dallas Morning News, prawo stanowe nakazuje uwolnienie osoby, jeśli prokurator nie jest gotowy do udziału w procesie.

Co więcej, według przepisów obrońcy mają prawo uzyskania dostępu do wszystkich dowodów przeciwko ich klientowi, nawet wtedy, gdy prokuratura nie zamierza ich wykorzystać w procesie. Utrata danych spowoduje, że adwokaci będą chcieli wiedzieć, czy informacje dotyczące ich sprawy są pełne, ponieważ może to mieć wpływ na ostateczny wyrok sądu.

Problem jest jednak szerszy. Wynika to z faktu, że oskarżeni, którzy zostali już uznanych za winnych lub zawarli ugody mogą zakwestionować decyzje wymiaru sprawiedliwości, jeśli uznają, że ich postępowania dotyczą obszarów, w których dane zostały utracone na skutek incydentu.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama