Reklama

Armia i Służby

Czujniki i drony. Amerykańskie siły chcą większej autonomii sprzętu

Autor. USSOCOM (@USSOCOM)/Twitter

Amerykańscy wojskowi podkreślają, że potrzebują inteligentnych, połączonych w sieć czujników i dronów, aby prowadzić skuteczniejsze operacje wojskowe. Technologia ma pomóc efektywniej działać w spornym środowisku przy niewielkim nadzorze człowieka. 

Reklama

„Będziemy wykorzystywać wiele czujników, niezależnie od tego, czy chodzi o bezzałogowe systemy powietrzne, naziemne, morskie i czujniki, wszystkie współpracujące ze sobą. Naszym celem jest, aby te wszystkie współdziałały i to autonomicznie” – podkreślił podczas konferencji „NDIA SOFIC” James Smith, dyrektor ds. zakupów i zamówień dla Dowództwa Operacji Specjalnych USA (USSOCOM), którego cytuje DefenseOne.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Autonomia – słowo klucz

David Breede z USSOCOM zaznaczył, że dowództwo posiada „specyficzną linię”, w ramach której skupia się na tzw. „autonomii współpracy”. Amerykanie zajmują się tym, jak sprawić, by czujniki na bezzałogowych urządzeniach naziemnych kontaktowały się ze swoimi odpowiednikami w powietrzu i wywoływałaby ich reakcję na podstawie przekazanych informacji. 

Mówiąc prościej, dowództwo potrzebuje czujników ulokowanych na ziemi, w powietrzu i kosmosie, nieustannie współpracujących ze sobą, aby autonomicznie wykrywać zmiany i odpowiednio wcześniej alarmować o ryzyku. 

Ponadto Pentagon chce, by specjalistyczne oprogramowanie i wirtualne algorytmy można było przenosić na różne urządzenia, niezależnie od poziomu ich zaawansowania i wartości – od drukarek 3D, po drony. 

Brandon Tseng, współzałożyciel firmy Shield AI (znana z produkcji dronów), zaznaczył, że jego przedsiębiorstwo współpracuje z SOCOM, aby opracować „przenośną autonomię” na potrzeby roju dronów. 

Czytaj też

Technologia pomaga pokonać wyzwania

Jednym z wyzwań będzie łączność radiowa, która na polu bitwy stanie się znacznie trudniejsza. Z tego względu płk Paul Weizer z SOCOM wskazał podczas konferencji, że dowództwo próbuje odejść od radia – podaje DefenseOne. 

Quentin Donnellan z firmy Hypergiant (zajmującej się sztuczną inteligencją i współpracującą z AWS i armią USA) powiedział wprost: „jeśli włączę radio, inni będą wiedzieć, gdzie się znajduję”. Dlatego AI może pomóc w minimalizacji komunikacji w trakcie konfliktu lub wojny, ponieważ technologia daje możliwość wykonywania wielu czynności bez łączności. 

To podkreśla także znaczenie chmury, która pozwala na integracji, danych z czujników np. na potrzeby obrony przeciwlotniczej.

Czytaj też

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama