Najnowszy raport o stanie US Navy prezentuje obraz nieustających cyberataków wymierzonych w systemy, infrastrukturę oraz personel marynarki wojennej. Wśród głównych napastników wymieniono m.in. chińskie grupy hakerskie kontrolowane przez państwo.
Raport dotyczy struktur US Navy oraz jej kontrahentów. Według zapisów dokumentu są oni nieustannie atakowani w cyberprzestrzeni wrogich hakerów, którzy sprawnie wykorzystują krytyczne błędy oraz luki w systemach i zabezpieczeniach. Głównym celem cyberprzestępców jest kradzież wrażliwych danych z sektora przemysłu obronnego. Jak wskazuje raport wśród grup hakerskich znajdują się m.in. chińskie podmioty kontrolowane przez państwo.
„Przez lata globalni konkurenci i przeciwnicy bezkarnie atakowali i naruszali krytyczne systemy wykonawców” – czytamy w raporcie. – „Te przedsiębiorstwa, bez względu na ich relacje z departamentem, są nieustannie nękane”.
Raport powstał na bazie wywiadów z urzędnikami wyższego szczebla administracji państwowej. Zgodnie z jego zapisami zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych stanowią nie tylko cyberataki wymierzone bezpośrednio w US Navy, ale również te, ukierunkowane na wykonawców i podwykonawców.
W końcowej części dokumentu znajduje się podsumowanie, w którym zawiera się stwierdzenie, że Stany Zjednoczone są świadome cyberataków dokonywanych przez zagranicznych hakerów. Podkreślono równocześnie, iż rząd sprawnie zareagował na wszystkie naruszenia, ostrzegając odpowiednie podmioty związane z sektorem obronnym USA.
Jeden z członków personelu US Navy podkreślił – „Jesteśmy oblężeni. Przypomina to śmiertelnego wirusa – jeśli nic nie zrobimy, możemy umrzeć”. Raport informuje, że zaangażowanie Chin w kampanie hakerskie zwiększyło militarną siłę Pekinu, „zmieniając w ten sposób hierarchię globalnej potęgi”.