#CyberMagazyn: USA potrzebują nowego rodzaju sił zbrojnych?

Autor. U.S. Cyber Command
Cyberprzestrzeń stała się teatrem działań wojennych, co potwierdzają chociażby wydarzenia na Ukrainie. Państwa inwestują w potencjał cyber, tworząc, a następnie rozwijając swoje cyberwojska. Mocną pozycję mają Stany Zjednoczone, które stanęły przed dużym dylematem.
Rosnące zagrożenia i nowe potrzeby
Od początku XXI wieku znacznie cyberprzestrzeni rośnie; staje się jednym z kluczowych obszarów rywalizacjimiędzynarodowej. Stany Zjednoczone, podobnie jak inne mocarstwa, od dawna inwestują w rozwój ofensywnych i defensywnych zdolności w sieci.
Powstanie w 2009 roku U.S. Cyber Command (USCYBERCOM) było odpowiedzią na rosnącą liczbę cyberataków, ingerencji w infrastrukturę krytyczną i operacji wywiadowczych prowadzonych przez Rosję, Chiny czy Koreę Północną.
Jednak mimo ogromnych nakładów, struktura ta pozostaje wciąż podporządkowana istniejącym rodzajom sił zbrojnych, co ogranicza jej autonomię i możliwości budowy jednolitego systemu zarządzania personelem oraz szkoleniem.
To właśnie te problemy leżą u podstaw coraz głośniejszych apeli o powołanie odrębnej służby wojskowej – Cyber Force, która miałaby taki sam status, jak wojska lądowe, marynarka, siły powietrzne, piechota morska czy – najmłodsza – Siły Kosmiczne USA.
Czytaj też
Argumenty za powstaniem nowego rodzaju sił zbrojnych
Według raportu Foundation for Defense of Democracies (FDD) z 2024 roku, Cyber Froce mogłyby zostać osadzone w strukturze Departamentu Armii, podobnie jak Korpus Piechoty Morskiej funkcjonuje w ramach Departamentu Marynarki Wojennej.
Eksperci wskazują, że w sytuacji, gdy inne rodzaje sił zbrojnych koncentrują się na własnych priorytetach, cyberprzestrzeń wciąż pozostaje traktowana jako „dodatek”, a nie centralny obszar działań.
Podobny wniosek płynie z inicjatywy Center for Strategic and International Studies (CSIS), które w 2025 roku powołało specjalną komisję do spraw Cyber Force. Jej celem jest analiza praktycznych aspektów budowy nowego rodzaju sił zbrojnych – od struktury dowodzenia, przez model rekrutacji, po sposób finansowania i relacje z innymi rodzajami wojsk.
Czytaj też
Dotychczasowe trudności – raporty i badania
Już w 2017 roku admirał Michael Rogers, dowódca USCYBERCOM, ostrzegał, że stworzenie Cyber Mission Force (CMF) to dopiero początek. Prawdziwym wyzwaniem będzie utrzymanie zdolności bojowych i gotowości operacyjnej w długim okresie.
Obawy te potwierdził raport U.S. Government Accountability Office z 2019 roku, wskazując na problemy z procesami szkoleniowymi, przydziałem zadań oraz trudnościami w utrzymaniu odpowiedniej liczby wykwalifikowanego personelu.
Najobszerniejszą analizę opublikował jednak RAND Corporation, na zlecenie Departamentu Obrony (obecnie Departamentu Wojny). Badacze w latach 2023-2024 przeprowadzili ponad 130 wywiadów i dwie gry decyzyjne z udziałem ponad 80 ekspertów. Wnioski są jednoznaczne: obecny system jest nieefektywny, a problemy wynikają z sześciu kluczowych przyczyn, m.in.:
- słabej koordynacji,
- braku spójnych priorytetów,
- niedostatków w zarządzaniu talentami,
- rozbieżności między programami szkoleniowymi a realnymi potrzebami operacyjnymi.
Czytaj też
Modele dalszego rozwoju
Eksperci wskazują trzy możliwe drogi naprawy obecnej sytuacji:
- Current Approach+ – kontynuacja obecnego modelu z poprawkami: standaryzacja szkoleń, lepsze procesy kwalifikacyjne, większa rola USCYBERCOM w nadzorze programów. Model łatwy do wdrożenia, ale jego skuteczność może być ograniczona.
- Model scentralizowany – utworzenie wspólnego centrum szkoleniowego i jednolitych ścieżek kariery, na wzór sił specjalnych. Pozwoliłoby to lepiej łączyć potrzeby operacyjne z edukacją, ale wymagałoby reorganizacji.
- Cyber Force – odrębny rodzaj sił zbrojnych odpowiedzialny wyłącznie za cyberprzestrzeń. Dawałaby największą jasność i priorytet, ale jej powstanie byłoby kosztowne, skomplikowane i wiązałoby się z ryzykiem przejściowych zakłóceń.
Według szacunków RAND, nowa formacja mogłaby liczyć ok. 6 tys. żołnierzy i specjalistów – byłaby więc zbliżona wielkością do utworzonych w 2019 roku Sił Kosmicznych USA.
Czytaj też
Polityczne spory i opór Pentagonu
Kwestia powołania nowej służby stała się też przedmiotem sporów politycznych. W 2024 roku Pentagon apelował do Kongresu, aby usunąć z projektu ustawy NDAA zapisy nakazujące zewnętrzne studium nad Cyber Force, argumentując, że prowadzone są już wewnętrzne analizy, a priorytetem powinno być wykorzystanie nowych narzędzi i budżetów przyznanych USCYBERCOM.
Podobne stanowisko zajmował obecny dowódca U.S. Cyber Command, wskazując, że zanim podejmie się decyzję o dużej reorganizacji, należy ocenić efekty dotychczasowych reform.
Czytaj też
Reformy możliwe już dziś
Niezależnie od tego, czy Kongres zdecyduje się powołać Cyber Force, eksperci podkreślają, że pewne zmiany można i należy wdrożyć natychmiast. Do kluczowych reform zaliczają się:
- stworzenie spójnego systemu zarządzania talentami,
- usprawnienie pipeline'ów szkoleniowych i ich lepsze powiązanie z realnymi zadaniami operacyjnymi (pipeline ciągłego dostarczania jest serią zautomatyzowanych procesów dostarczania nowego oprogramowania. Stanowi on ucieleśnienie paradygmatu ciągłości, w którym zautomatyzowane kompilacje, testy i wdrożenia są skoordynowane w jeden przepływ pracy wydawania. Krótko mówiąc, pipeline CD jest zbiorem etapów, przez jakie przechodzą wprowadzane zmiany kodu, aby trafić do środowiska produkcyjnego).
- rozwój systemów metryk i wskaźników gotowości bojowej, które pozwolą lepiej alokować zasoby;
- większe zaangażowanie komponentu rezerwowego i cywilnego, co mogłoby zwiększyć elastyczność struktur.
Czytaj też
Amerykański dylemat
Debata o Cyber Force wykracza poza sferę akademicką i ekspercką – staje się realnym tematem politycznym i strategicznym.
Z jednej strony argumenty za powołaniem osobnej służby są silne: jasna odpowiedzialność, koncentracja zasobów, atrakcyjność dla specjalistów. Z drugiej, koszty i ryzyka reorganizacji mogą sprawić, że decydenci wybiorą model pośredni, np. scentralizowane szkolenie i zarządzanie karierą w ramach istniejących struktur.
Bez względu na ostateczną decyzję, kluczowe jest jedno: cyberprzestrzeń staje się równorzędnym teatrem działań wojennych, a przyszła zdolność USA do obrony i prowadzenia ofensywy w tej domenie zależy od tego, czy obecne problemy z personelem, szkoleniem i infrastrukturą zostaną rozwiązane. Cyber Force – czy w formie niezależnego rodzaju sił zbrojnych, czy jako ewolucja obecnych struktur – to dziś nie tyle opcja, co konieczność.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Cyfrowy Senior. Jak walczy się z oszustami?