Reklama

Biznes i Finanse

Start-up typuje potencjalnych przestępców, śledząc zachowania w social mediach

fot. Priscilla Du Preez/ Unsplash/ Domena publiczna
fot. Priscilla Du Preez/ Unsplash/ Domena publiczna

Amerykański startup technologiczny opracował oprogramowanie pozwalającego na wytypowanie potencjalnych sprawców przestępstw poprzez śledzenie kontaktów społecznych i profili przyjaciół użytkowników social mediów. Narzędzie może służyć policji i organom śledczym - pisze The Guardian.

Chodzi o start-up Voyager, a według Meredith Broussard, profesor dziennikarstwa danych na Uniwersytecie Nowojorskim to "system winy czytanej przez skojarzenie". 

Działa jak wyszukiwarka wykorzystująca sztuczną inteligencję. Zbiera wszystkie dostępne publicznie informacje na temat danej osoby lub tematu – w tym posty, połączenia, a nawet emotikony – analizuje je i indeksuje, a następnie, w niektórych przypadkach, porównuje je z informacjami niepublicznymi.

Oprogramowanie tworzy topografię całej obecności danego użytkownika w mediach społecznościowych, w szczególności przyglądając się zamieszczanym postom, a także ich powiązaniom oraz charakterowi i natężeniu każdej relacji utrzymywanej w social mediach.

Znaczenie ludzkich zachowań

Voyager pomaga policji badać i inwigilować ludzi, rekonstruując ich cyfrowe życie – publiczne i prywatne. Autorzy systemu twierdzą, że ich oprogramowanie może rozszyfrować znaczenie ludzkich zachowań w internecie oraz określić, czy podmioty już popełniły przestępstwo, mogą popełnić przestępstwo lub np. wyznawać określone ideologie stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego i międzynarodowego.

Szczegóły działania firma Voyager Lab, odpowiadającej za "inteligentną aplikację", są owiane tajemnicą, ale wiadomo, że "rozważane było użycie na Instagramie nazwy, która wyraża arabską dumę lub dobrze komponuje się z tweetami o islamie, jako oznaki potencjalnej skłonności do ekstremizmu".

Zbieranie danych przez Voyagera

Na czym polega? Jeśli osoba śledzona przez oprogramowanie usunie przyjaciela lub post z własnego profilu, pozostanie on zarchiwizowany przez aplikację. System kataloguje nie tylko kontakty głównego podmiotu, ale także wszelkie kontakty i treści opublikowane przez użytkowników tworzących dalsze ogniwa łańcucha.

"Nie tylko łączymy istniejące kropki, ale także tworzymy nowe kropki. To, co wygląda na przypadkowe i nieistotne interakcje, zachowania lub zainteresowania, nagle staje się jasne i zrozumiałe" - czytamy na stronie Voyager Lab.

Czytaj także: Spolaryzowani. Jak media społecznościowe wzmocniły nasz gniew i podziały społeczne

Prawo a biznes

Działający od 9 lat startup zarejestrowany jako Bionic&Analytics ma swoje biura, poza Waszyngtonem i Nowym Jorkiem, także w Izraelu.

Rzecznik Voyagera, Lital Carter Rosenne, powiedział, że oprogramowanie firmy było używane przez wielu klientów w różnych częściach świata.

"Przestrzegamy praw wszystkich krajów, w których prowadzimy działalność. Mamy również pewność, że ci, z którymi prowadzimy interesy, to podążające za literą prawa organizacje publiczne i prywatne” - dodał. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (1)

  1. Dariusz Tuszyński

    Nasuwają się skojarzenia z chińskim systemem Social Credit i systemem Sybil z Psycho-Pass

Reklama