Reklama

Polityka i prawo

Brazylijski sąd zablokował Whatsapp, więc obywatele zaczęli masowo ściągać Telegram

  • Fot. Northrop Grumman
    Fot. Northrop Grumman

Kolejny raz aplikacja Whatsapp należąca do firmy Facebook została zablokowana na krótki czas, z powodu niestarczającego wsparcia ze strony przedstawicieli firmy w sprawie prowadzonego śledztwa. Pierwsza blokada miała miejsce w grudniu zeszłego roku i trwała 48 godzin. Tym razem jednak blokada jaką nałożył sąd trwała zaledwie kilka godzin ponieważ Sąd Najwyższy Brazylii postanowił anulować blokadę.

Z powodu blokady aplikacji Whatsapp, z której korzysta około 93 mln Brazylijczyków, wzrosło zainteresowanie konkurencyjnym programem oferującym bezpieczne szyfrowanie rozmów - Telegramem.


Jak wyjaśnił Jan Koum współtwórca aplikacji Whatsapp – To szokujące, że zaledwie 2 miesiące po podobnej sytuacji jaka miała miejsce na terenie Brazylii, historia ponownie się powtarza. Nie tylko prawnicy, ale także zwykli obywatele wyrazili sprzeciw wobec blokowania aplikacji – napisał na swoim oficjalnym profilu na portalu Facebook, Koum.

Powodem powtarzających się blokowań aplikacji na ternie Brazylii ma być według Prokuratora Generalnego niedopasowanie aplikacji oraz zapisów w licencji użytkownika do obecnie panującego prawa w kraju. Chodzi dokładnie o złą interpretacje przepisów przez prawników reprezentujących firmę Whatsapp. Aplikacja Whatsapp działa na zasadzie wymiany wiadomości pomiędzy użytkownikami, nie są one, według twórców nigdzie przechowywane poza pamięcią telefonu lub urządzenia z którego piszą jego użytkownicy. Jednak rząd wprowadzając ustawę „Brazilian Civil Rights Framework for the Internet” według przedstawicieli prokuratury uzyskał podstawy prawne do dostępu do wszelkich danych oraz komunikacji za pomocą internetu w przypadku toczącego się dochodzenia. We wprowadzonym prawie, które zostało przetłumaczone i umieszczone na portalu Public Knowledge wynika, że administracja może zarządać dostępu do danych osobowych. To wszystko mimo wyraźnych zapisów, że wszelkie dane zbierane przez operatorów czy właścicieli firm, powinny być należycie chronione.

– Tak jak poprzednio tłumaczyliśmy swoje stanowisko, nie możemy udostępnić informacji z których korzysta aplikacja, ponieważ nie mamy do nich żadnego dostępu – powiedział rzecznik firmy Whatsapp. W marcu tego roku, jeden z regionalnych szefów Facebooka na terenie Brazylii został przetrzymywany areszcie przez 24 godziny, powodem jego zatrzymania miało być jedynie przesłuchanie wobec sprawy jaka toczy się od 2014 na terenie Brazylii wobec firmy Whatsapp. Chodzi o wsparcie organów ścigania w śledztwie, które dotyczy transportu narkotyków na terenie kraju, przestępcy wykorzystują aplikacje do bezpiecznego komunikowania się pomiędzy punktami dostaw.

Czytaj też: Rosyjskie służby będą miały większe możliwości inwigilacji w sieci

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama