Były dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki Nikodem Bończa-Tomaszewski objął nowe stanowisko o strategicznym znaczeniu dla państwa. Chociaż w styczniu br. został odwołany ze stanowiska szefa COI przez minister cyfryzacji Annę Streżyńską, rada nadzorcza Exatel S.A. powierzyła mu funkcję prezesa tej spółki. 42-letni Bończa-Tomaszewski przejął kierownictwo Exatela od p.o. prezesa spółki Radosława Woszczyka.
Zmiany w składzie zarządu Exatela, który w 100 proc. należy do PGE, nie zostały jeszcze ujawnione w elektronicznym KRS, jednak można się z nimi zapoznać na stronie internetowej operatora teleinformatycznego.
Z zamieszczonej tam informacji wynika, że do zarządu Exatela wszedł też Rafał Magryś, który w latach 2013-2014 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, gdzie odpowiadał za informatyzację państwa nadzorując... COI kierowany przez Nikodema Bończę-Tomaszewskiego.
Drugim wiceprezesem zarządu Exatela został Krzysztof Matey, który - jak podał branżowy portal www.telko.in - został oddelegowany do tego gremium z rady nadzorczej na 3 miesiące. W latach 2005-2006 piastował funkcję prezesa Telekomunikacji Kolejowej, a przez kolejne 2 lata zasiadał w zarządzie PKP Informatyka.
Exatel, który zarządza 20 tys. światłowodów (w tym 7 tys. km własnych) i oferuje rozległy wachlarz usług teleinformatycznych (m.in. ochronę przed atakami DDoS), powstał w 2004 r. w wyniku połączenia spółek dwóch operatorów teleinformatycznych - Tel-Energo i Telbank. Ta pierwsza firma tradycyjnie obsługiwała głównie sektor energetyczny, zaś druga - bankowo-finansowy. Istotne również jest, że - jak donosiła w 2003 r. prasa - przed prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej S.A. w czasach rządów Jerzego Buzka do Tel-Energo zostały przeniesione sieci wydzielone (łączność rządowa, w tym służb specjalnych), którymi kierował późniejszy szef ABW Krzysztof Bondaryk.
W rezultacie przekształceń własnościowych na rynku teleinformatycznym Exatel pozostał jedynym operatorem, który jest kontrolowany kapitałowo (za pośrednictwem PGE) przez Skarb Państwa. Nic dziwnego zatem, że po ostatnich wyborach parlamentarnych wygranych przez PiS powróciła odżywająca zgodnie z kalendarzem wyborczym od 2001 r. koncepcja utworzenia narodowego operatora teleinformatycznego, który miałby świadczyć usługi dla administracji publicznej, Sił Zbrojnych RP, służb mundurowych i specjalnych. Pomysł ten, który - jak twierdzi "Puls Biznesu" - jeszcze przed wyborami był pozytywnie zaopiniowany przez ABW, popiera ponoć minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Jeśli faktycznie rząd Beaty Szydło zdecyduje się na realizację koncepcji narodowego operatora teleinformatycznego, co na początek może oznaczać konieczność odkupienia akcji Exatela od PGE bądź wniesienia ich np. do Polskich Inwestycji Rozwojowych, spółka i tak będzie wymagała znacznych nakładów inwestycyjnych w celu uniezależnienia się od operatorów komercyjnych, takich jak np. kontrolowany przez skarb Republiki Francuskiej Orange. Z tekstu niezalezna.pl wynika, że obecnie problem stanowi kwestia wspólnego wykorzystywania przez Exatel i Orange światłowodu, który służy do transmisji łączności Centrum Operacji Powietrznych (COP) Sił Powietrznych RP.
Okazuje się, że nie tylko Ministerstwo Obrony Narodowej dostrzega poważne ograniczenia infrastruktury teleinformatycznej Exatela.
"Exatel wykonuje bardzo dużo funkcji państwowej sieci telekomunikacyjnej, m.in. w Ogólnopolskiej Sieci Teleinformatycznej na potrzeby obsługi numeru alarmowego 112 (OST 112). Pewnie jednak mało kto wie, że w bardzo dużej części w realizacji tych zadań korzysta po prostu z infrastruktury dystrybucyjnej i lokalnej, przede wszystkim Orange’a i innych operatorów, ponieważ sieć samoistna Exatela nie jest bardzo rozległa. To jest duża sieć, ale ona nie dochodzi do wszystkich potencjalnych klientów państwowych" - mówiła posłom w grudniu ub.r. na posiedzeniu Sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii minister cyfryzacji Anna Streżyńska. Jej zdaniem problem budowy krajowego operatora teleinformatycznego dla administracji rządowej można rozwiązać "bez ponoszenia dodatkowych inwestycji telekomunikacyjnych w infrastrukturę fizyczną, bez dodatkowych wydatków". Była zwierzchniczka nowego prezesa Exatela reprezentuje pogląd, że z sieci tej spółki i 16 regionalnych sieci szerokopasmowych, zbudowanych ze środków UE, "można stworzyć bardzo sprawną sieć dla wszystkich organizmów państwowych, od rządowych do samorządowych". Według słów szefowej resortu cyfryzacji w grę wchodziłoby zbudowanie "jednolitej, bezpiecznej sieci, odpornej na interwencję osób trzecich, jak również backupowanej, jeszcze na górze uzbrojonej przez bardzo dużo ważnych baz państwowych, informacji o tym, gdzie mamy ważne zasoby wody pitnej, mosty pontonowe i inne rzeczy, które są potrzebne w razie kryzysu". W ocenie Anny Streżyńskiej "taką sieć, którą państwo powinno mieć przede wszystkim na wypadek rozmaitej natury zagrożeń" rząd jest w stanie zbudować "nakładając wyłącznie te wszystkie bazy danych oraz centrum zarządzania tą siecią".
TowariszczJacho
... czyżby, początek ... dobrych zmian ... w najistotniejszym sektorze ...