Reklama

Odchodzący był jedną z głównych osób zaangażowanych w National Protection and Programs Directorate, którego głównym celem jest zwiększenie ochrony infrastruktury krytycznej przed atakami kinetycznymi i cyfrowymi we współpracy z sektorem prywatnym. Jego obowiązki obejmowały kierowanie National Cybersecurity and Communications Integration Center, która całodobowo, przez siedem dni w tygodniu monitoruje sieci komputerowe i telekomunikacyjne.

Czytaj też: USA: Problemy z wdrożeniem nowej dyrektywy cyberbezpieczeństwa PPD-41

Ozment brał również udział w innych inicjatywach Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zeznając przed Kongresem oraz występując na wielu konferencjach i forach poświęconych zagadnieniom cyberbezpieczeństwa i ochrony infrastruktury krytycznej. Uczestniczył w śledztwie w sprawie ataku hakerskiego na Office of Personnel Management (w jego wyniku wyciekło ponad 20 milionów danych). Badał też cyberatak na ukraińską sieć energetyczną, który doprowadził do pozbawienia dostępu do prądu milionów Ukraińców.

Za odejściem asystenta sekretarza nie stoją żadne specjalne przesłanki. Jest to po prostu część procesu przekazania władzy między administracją odchodzącego prezydenta Baracka Obamy a nowego Donalda Trumpa.

Ozment, który pracował na obecnym stanowisku od kwietnia 2014 roku, oficjalnie pożegna się ze stanowiskiem 7 stycznia. Wcześniej pełnił on różne funkcje w Białym Domu i Departamencie Obrony. Jego miejsce zajmie zastępca Danny Toler.

 

Reklama
Reklama

Komentarze