Reklama

Polityka i prawo

"WSJ": Niemcy krajem przyjaznym dla kryptowalut

Fot. Flickr.com / Marco Verch / CC 2.0
Fot. Flickr.com / Marco Verch / CC 2.0

Niemcy stają się rajem, w którym rozwój wirtualnych walut i technologii blockchain jest pożądany zarówno przez duże banki, jak i przez środowisko przedsiębiorców - pisze dziennik „Wall Street Journal”.

Shermin Voshmgir, założycielka berlińskiego think tanku BlockchainHub, mówi że "blockchain to technologia stworzona przez anarchistów, którzy mieli dość banków. Dziś banki natomiast promują ją" i dodaje, że wielu głównych graczy sceny kryptowalutowej na świecie zdecydowało się obrać Berlin za swoją siedzibę.

 

Firmy takie, jak Bertelsmann czy Deutsche Bank tymczasem znajdują się wśród największych inwestorów świata, którzy jednocześnie uważnie przyglądają się możliwościom integracji technologii blockchain we własną działalność biznesową.

 

W Monachium i Bonn start-upy z sektora technologii finansowych, a także inwestorzy coraz śmielej zagłębiają się w biznes powiązany z kryptowalutami. Rośnie on w Niemczech od lat, skupiając m.in. najlepszych programistów.

 

Od 2008 roku w Niemczech powstało 1307 projektów programistycznych związanych z tworzeniem usług dla platformy blockchain. Tym samym Niemcy zajmują czwarte miejsce pod względem ich liczby, zaraz po Chinach, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, wyprzedzając Japonię.

 

"Wall Street Journal" zwraca uwagę na nietypową miłość Niemiec do kryptowalut; zdaniem dziennika to kraj, który choć ceni sobie pieniądze, niechęcią darzy skomplikowane instrumenty finansowe, a także niezbyt chętnie przyswaja najnowsze trendy technologiczne. Gazeta przytacza dane z 2016 roku, według których Niemcy w 82 proc. dokonywanych przez siebie transakcji używają gotówki, oraz popularne w tym kraju przysłowie: "tylko gotówka jest prawdziwa".

 

Uwagę zwraca jednak również niemiecki strach przed inflacją, z którym wiąże się według dziennika duża ostrożność względem polityki prowadzonej przez Europejski Bank Centralny, a także spora część zainteresowania alternatywną ekonomią kryptowalutową.

 

Zdaniem Juergena Starka, byłego członka zarządu Europejskiego Banku Centralnego, "w kraju jest również wielu graczy na rynku, którzy gotowi są podjąć ryzyko, jakim obarczony jest obrót kryptowalutami".

 

Lokalni analitycy zwracają uwagę na to, że bitcoin może wydawać się atrakcyjny również dzięki pozornemu brakowi regulacji. Potwierdzają to wypowiedzi przedsiębiorców, na przykład założyciela start-upu Bitwala, który opiera swoje działania biznesowe na technologii blochckain: "zawsze mieliśmy w Niemczech problem z centralnymi regulacjami i ludźmi, którzy próbują kontrolować nasze pieniądze".

 

Jak mówi z kolei szef pionu cyfrowych transakcji w Deutsche Bank, Thomas Nielsen, blockchain jest "niesamowitą technologią, która pomoże nam w przyszłości zoptymalizować nasz biznes, a także stworzy nowe możliwości pozyskiwania przychodów".

 

Według "WSJ", niemieckie firmy wraz z nadejściem fali popularności kryptowalut i alternatywnej ekonomii poczuły, że pora wybić się na pozycję lidera technologicznego. "Wreszcie nadążamy za resztą świata" - potwierdza tezę dziennika inwestor Felix Haas z Monachium, który w każdym tygodniu otrzymuje plany biznesowe firm poszukujących wsparcia na starcie, obejmujące działania z wykorzystaniem platform kryptowalutowych i alternatywnej ekonomii.

 

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze