Wpływ sztucznej inteligencji na medycynę to jeden z bardziej intrygujących tematów ostatnich miesięcy. Czy AI rzeczywiście będzie w stanie zastąpić lekarzy, sama podejmując decyzje dotyczące zdrowia i życia pacjenta? W debacie na ten temat pojawił się kolejny, ważny głos.
Tym razem swoimi przemyśleniami na temat AI i jej współpracy z systemem ochrony zdrowia podzielił się dr Scott Gottlieb, członek zarządu firmy Phizer oraz firmy Tempus, zajmującej się testami genetycznymi. W swoim komentarzu poczynionym dla stacji CNBC przyznał, że jego zdaniem coraz mniej zasadne będzie pytanie o to „czy sztuczna inteligencja zastąpi lekarzy", ale bardziej uprawnione będzie pytanie o to „kiedy ich zastąpi" .
Jest to twierdzenie będące w opozycji do tego, co w ostatnim czasie powiedziała dr Karen DeSalvo, była urzędniczka ds. zdrowia w administracji prezydenta Baracka Obamy, a od 2021 roku kierująca działem zdrowia w Google.
Czytaj też
Pomoc czy całkowite zastąpienie?
Zdaniem Gottlieba, narzędzia AI stosowane w medycynie można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza z nich dotyczy wykorzystania algorytmów do analizy danych, natomiast druga z nich zajmuje się przetwarzaniem ludzkiego języka, uczenia się ludzkich zachowań i próbowania naśladowania człowieka.
Cytowany przez CNBC Gottlieb, wskazał także na określone ścieżki wykorzystania AI w medycynie. Jedną z nich jest stosowanie modeli językowych do funkcji administracyjnych. Za przykład podany jest tu program Amazon HealthScribe, który dokonuje transkrybowania rozmowy pomiędzy lekarzem, a pacjentem i na jej podstawie, wyciąga informacje medyczne, umożliwiając w ten sposób tworzenie notatek z danej wizyty.
Innym przykładem zastosowania AI jest usprawnienie interpretacji danych klinicznych. Okazuje się bowiem, że już dzisiaj sztuczna inteligencja potrafi być wykorzystywana do odczytywania wyników rezonansu magnetycznego, a 30 proc. praktyk radiologicznych wykorzystuje narzędzia AI.
Kolejne rozwiązanie dotyczy oprogramowania wspomagającego w podejmowaniu decyzji medycznych. Celem nie jest zastąpienie lekarza, a pomoc w jego pracy. Przykładem jest „Watson for Oncology", który wykorzystuje AI do pomocy onkologom przy wdrażaniu leczenia nowotworów.
Czytaj też
Problem błędów
Czwarta, i zarazem ostatnia ścieżka wymieniona przez Gottlieba jest też najbardziej kontrowersyjna. Zakłada ona, że duże modele językowe będą mogły działać w pełni autonomicznie, zastępując de facto lekarza. Według doktora, to one będą dokonywać analizy całej dokumentacji medycznej, to one zajmą się diagnozą i to one wyznaczą pacjentowi ścieżkę leczenia.
Problem w tej futurystycznej wizji polega na tym, że modele są podatne na błędy, a zestawy danych, z których korzystają również mogą zawierać fałszywe informacje. Dopóki takie problemy będą się pojawiać, wizja Gottlieba będzie miała małą szansę na realizację. Nie oznacza to jednak, że pomysł zostanie całkowicie odrzucony i zaniechany.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].