Reklama

Technologie

Cognify: więzienie przyszłości. Czy człowieka można zresocjalizować w minuty?

Cognify: więzienie przyszłości. Czy człowieka można zresocjalizować w minuty?
Cognify: więzienie przyszłości. Czy człowieka można zresocjalizować w minuty?
Autor. materiał YouTube

W zatłoczonych celach więziennych, skazani spędzają lata na odsiadce wyroków, często bez faktycznej szansy na resocjalizację. Co, jeśli powiem ci, że istnieje sposób, aby ten proces przyspieszyć? Odpowiedzią na to pytanie może być Cognify, futurystyczna koncepcja więzienia, której myślą jest wykorzystanie najnowocześniejszych technologii w celu ingerencji w ludzki umysł i tym samym skrócenia czasu kary z często wielu lat do – jak to promują twórcy projektu - minut.

W sieci pojawiło się podobnie, jak w przypadku Brain Bridge (projekt opisywaliśmy wcześniej w tym materiale) nagranie ukazujące wizualizację nowo wymyślonej koncepcji.

To nie koniec podobieństw, oba materiały są autorstwa jednej i tej samej osoby – Hashem-a Al-Ghaili, mieszkającego w Berlinie reżysera i popularyzatora nauki.

Czytaj też

Implant w mózgu. Klucz do przeszłości i przyszłości?

Jak twierdzą osoby stojący za tym konceptem - sercem Cognify, czyli „wirtualnego więzienia” ma być miniaturowy implant wszczepiany do mózgu skazanego. Chip ten staje się „mostem” między światem rzeczywistym, a sztucznie wygenerowanymi wspomnieniami.

YouTube cover video
Reklama

Sztucznie wygenerowane wspomnienia

Przy pomocy skanów mózgu i wykorzystania sztucznej inteligencji - zdaniem pomysłodawców - tworzone mają być realistyczne symulacje, pozwalające więźniowi przeżyć traumę i ból, które sam wyrządził.

Chodzi o to, aby przestępca dostrzegł „drugą stronę medalu” - w jego głowie mają zatem pojawić się obrazy, uczucia, bodźce, które sprawią, iż poczuje się jak ofiara swych własnych czynów.

Jak informują autorzy, wizje narzucane więźniowi mają być starannie dopasowane, poprzez analizę psychologiczną danej osoby, jak i jego fizykę - wykonanie potrzebnych w tym celu badań - począwszy od np. znanego nam rezonansu.

Czytaj też

Reklama

Wspomnienia, które zmienią wszystko

Podczas symulacji więzień staje się świadkiem swoich czynów z perspektywy ofiary. Czuje strach, ból i bezsilność, doświadczając na własnej skórze konsekwencji zbrodni. To niecodzienne przeżycie ma na celu wywołanie głębokiej refleksji, skruchę i przemianę wewnętrzną. Czy osiągnie realny skutek?

Reklama

Szybka resocjalizacja. Czy to realne?

Pomysłodawcy Cognify twierdzą, że ich metoda może skrócić czas potrzebny na resocjalizację - z kilku czy kilkunastu lat - do zaledwie „kilku minut”. Sztucznie wygenerowane wspomnienia mają być na tyle silne i realistyczne, by na trwałe odcisnąć się na psychice więźnia i zmienić jego sposób postrzegania świata.

Jednak czy wywołanie traumy u zbrodniarza to coś, co chciałby osiągnąć wymiar sprawiedliwości? Czy resocjalizacja polega na zadawaniu cierpienia? Jaką mamy pewność, że osoba, która wymaga np. pomocy psychiatrycznej odbierze wymuszane na nim doświadczenia jako chęć zmiany na lepsze? Projekt rodzi zatem wiele pytań bez odpowiedzi.

Granica etyki. Czy wolno manipulować umysłem?

Jak nie trudno zauważyć, wizja Cognify budzi wiele kontrowersji. Ingerencja w ludzką pamięć i świadomość, nawet w szczytnym celu, budzi obawy o etyczne granice takich praktyk.

Czy sztucznie wygenerowane traumy nie pogłębią problemów psychologicznych więźniów? Czy manipulowanie wspomnieniami nie otwiera drzwi do nadużyć i kontroli umysłów?

Dylematy psychologiczne. Blizny na duszy

Skutki psychologiczne projektu Cognify nie są zatem znane. Traumatyczne symulacje mogą prowadzić do depresji, lęku pourazowego, a nawet załamań nerwowych. Z pewnością znajdą się i tacy, którzy uznają za słuszne „odpokutowanie” win w takiej formie za właściwy wybór.

Obecnie brakuje jednak badań nad długoterminowym wpływem tej metody na zdrowie psychiczne „wirtualnych więźniów”.

Więzienie przyszłości. Utopia czy dystopia?

Z pewnością Cognify to fascynująca koncepcja, która zmusza do refleksji nad przyszłością systemu karnego. Z jednej strony obiecuje szybką - i jak twierdzą autorzy projektu - „skuteczną” resocjalizację. Z drugiej strony budzi etyczne i medyczne wątpliwości, jak i dylematy natury psychologicznej. Ostatecznie to społeczeństwo musi zdecydować, czy Cognify to utopia dająca szansę na poprawę, czy dystopia zapoczątkowania kompletnej kontroli nad ludzkim umysłem.

Cognify nie jest jeszcze realnym więzieniem, ale już dziś stawia pytania o granice technologii, etyki i człowieczeństwa. To zaledwie wizja, ale taka, która mogłaby zrewolucjonizować system karny i zdefiniować na nowo pojęcie kary i resocjalizacji.

Czytaj też

Projekt Muska

Wystarczy przy tej okazji przypomnieć, jak duże kontrowersje wywołało wprowadzenie Neuralink przez Elona Muska.

Jedni uważają to za idealne rozwiązanie, które może zmienić życie chorych, drudzy zastanawiają się nad negatywnymi skutkami tego pomysłu.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama