Reklama

Social media

Wiceprezes Mety (Facebooka) Nick Clegg udzielił pierwszego wywiadu w metawersum

Awatar Nicka Clegga w rozmowie z awatarem dziennikarza FT w metawersum.
Awatar Nicka Clegga w rozmowie z awatarem dziennikarza FT w metawersum.
Autor. Financial Times

Wiceprezes ds. komunikacji Mety (Facebooka) Nick Clegg, w przeszłości - brytyjski wicepremier, udzielił pierwszego wywiadu w metawersum. Dziennik „Financial Times” opublikował wideo, w którym rozmawiają ze sobą awatary Clegga i dziennikarza gazety Henry’ego Mance’a.

Mance spotkał się z Cleggiem w wirtualnym pokoju konferencyjnym, z którym połączył się przy użyciu okularów wirtualnej rzeczywistości. Jak pisze dziennikarz, awatar Clegga był pozbawiony nóg i wszelkich oznak wieku byłego polityka - jego twarz, pozbawiona zmarszczek i przypominająca postaci z kreskówek, wyposażona była również w komputerowo generowaną, wspieraną algorytmicznie mimikę.

Od wicepremiera do prawej ręki Zuckerberga

Dziennikarz „Financial Timesa" ocenia, że były brytyjski wicepremier z równym zaangażowaniem, jak to, które wykazywał podczas swojej kariery politycznej, działa obecnie dla koncernu Marka Zuckerberga i jest jego głównym apologetą.

Jednocześnie, jak zauważa Mance, „żadna firma - nawet spośród tych, które produkują węgiel, tytoń, czy nawet stacja Fox News - nie ma dziś gorszej prasy niż Meta". Jego zdaniem, zmiana nazwy koncernu w październiku w ogromnej mierze wiąże się ze stratami wizerunkowymi, którymi obciążona była marka Facebooka.

„Od czasu, kiedy Clegg dołączył do Facebooka w 2018 roku stał się szefem jego dyplomacji" - ocenia dziennikarz, wskazując, że były brytyjski polityk dla firmy Zuckerberga jest "zderzakiem", przyjmującym na siebie najboleśniejsze ciosy.

To właśnie Clegg odpowiedzialny był za decyzję o zawieszeniu konta byłego prezydenta USA Donalda Trumpa za pochwały skierowane w stronę uczestników zamieszek na Kapitolu z dnia 6 stycznia tego roku. Również na barkach Clegga spoczął obowiązek odparcia zarzutów skierowanych przeciwko firmie przez sygnalistkę Frances Haugen, kiedy ta zdecydowała się ujawnić swoją tożsamość i opowiedzieć w głośnym wywiadzie o nieprawidłowościach w firmie Zuckerberga i jej lekceważącym stosunku względem negatywnego wpływu usług Facebooka na zdrowie najmłodszych użytkowników.

POLECAMY: Co w naszym życiu zmieni metawersum?

Za sterami lewiatana

Mance przytacza słowa Clegga, który mówi o sobie samym, że „zajmuje najwyższe wśród Europejczyków stanowisko dyrektorskie w Dolinie Krzemowej". Były wicepremier steruje technologicznym lewiatanem, którego misją jest już nie tylko zdominowanie sektora mediów społecznościowych i komunikacji instant - pisze „FT". Ambicją Mety jest również dominacja na polu wirtualnej rzeczywistości, rozrywki i walut cyfrowych.

O tym, że plany firmy Marka Zuckerberga wykraczają daleko poza kwestie rozwoju biznesu techologicznego, pisaliśmy w serwisie CyberDefence24.pl w lipcu.

Zdaniem dziennikarza, Clegg dobrze odnajduje się w roli wiceprezesa Facebooka, bo karierą byłego polityka kieruje chęć wywierania wymiernego wpływu na rzeczywistość, czego nie mógł już osiągnąć w swoim kraju po nieudanej próbie połączenia lewej i prawej strony politycznego sporu w Wielkiej Brytanii.

W wywiadzie z Mance'em Clegg przyznał, że po swojej politycznej klęsce i napisaniu książki o tym, jak powstrzymać Brexit - co, jak wiadomo, nie doszło do skutku, „nie znalazł pomysłu na to, jak mógłby siebie na nowo wynaleźć w Wielkiej Brytanii".

POLECAM: Metawersum idealnym światem dla cyberprzestępców? Eksperci ostrzegają przed konsekwencjami

Czym Clegg zajmuje się w firmie Zuckerberga?

Według „FT", do głównych obowiązków Nicka Clegga należy nadzór nad działaniami lobbingowymi koncernu, a także nad komunikacją i polityką zarządzania treściami.

Dziennik zauważa, że obowiązki te należą do znienawidzonych przez prezesa firmy Marka Zuckerberga działań; ma on bardzo nie lubić, gdy firma angażuje go w tego rodzaju aktywności i przez lata delegował je na swoją zastępczynię Sheryl Sandberg.

To obowiązki, które wiążą się z dużą liczbą spraw biurokratycznych, prawnych, wymagających utrzymywania relacji o dużej częstotliwości czasochłonnych spotkań, a także mikrozarządzania - pisze gazeta.

POLECAMY: Meta rozszerza program bezpieczeństwa Facebook Protect. Kto otrzyma powiadomienie w Polsce?

Clegg nie rozwiązał problemów Mety?

Zdaniem Mance'a, głównym problemem zarówno firmy Zuckerberga, jak i samego Nicka Clegga jest to, że jego praca na razie nie przyczyniła się do poprawy reputacji koncernu.

Choć Clegg podjął wiele decyzji w kontrowersyjnych dla spółki kwestiach, takich jak wspomniany już wcześniej ban na koncie Donalda Trumpa czy wprowadzenie fact-checkingu treści publikowanych przez polityków w krajach autokratycznych, problemy nie kończą się, wprost przeciwnie - pojawiają się nowe.

Jednym z nich jest np. konieczność stworzenia praktycznie użytecznej definicji demokracji, którą Meta mogłaby wykorzystywać w swoich decyzjach, podejmowanych w odniesieniu do moderacji treści i reklamy politycznej.

W rozmowie z dziennikarzem wiceprezes Mety przyznaje, że w usłudze Facebooka w zakresie moderacji będą wprowadzane kolejne zmiany. „Nie jest dobrym, że oczekuje się od nas odgrywania roli twórców standardów dotyczących tego, jak demokracja i treści polityczne funkcjonują na naszej platformie" - zaznaczył Clegg. Jak dodał, zespół odpowiedzialny za moderację Facebooka nieustannie dostaje zgłoszenia od komunistycznego rządu Wietnamu, administracji prezydenta Rosji Władimira Putina, a także od władz tureckich i tajlandzkich, które dotyczą usuwania treści uznawanych za niepoprawne politycznie bądź niedopuszczalne w tych jurysdykcjach. „Wszystkie te kraje ciążą ku chińskiemu modelowi internetu" - ocenił Clegg.

Wpływ Haugen może być zarówno dobry, jak i zły dla firmy

Odnosząc się do pytania o rewelacje sygnalistki Frances Haugen, Clegg powiedział, że wpływ ujawnionych przez nią informacji może być dla Mety zarówno korzystny, jak i bardzo szkodliwy. Pierwsza możliwość spełni się, jeśli działania Haugen przełożą się na powstanie dobrych regulacji. Szkody dla Mety wywołają z kolei regulacje źle skonstruowane.

Zdaniem Clegga, jedną z takich opcji może być np. prawo, które w całości zakaże korzystania z algorytmicznego dystrybuowania treści, co - jak wskazuje były polityk - jest częstym przedmiotem dyskusji w pewnych kręgach.

POLECAMY: #CyberMagazyn: Wirtualna (rzeczywistość). Czy metawersum zmieni świat, jaki znamy?

Czy zmiana Mety jest w ogóle możliwa?

Mance przypomina, że Clegg został przez koncern Marka Zuckerberga zatrudniony po to, by uporać się z najtrudniejszymi dla firmy zadaniami.

Tymczasem, jak wskazują krytycy spółki, dominacja decyzyjna prezesa Mety skutecznie uniemożliwia realne zmiany.

„Niezależnie od tego, jak bardzo Clegg będzie nalegał, że to otwarte intelektualnie środowisko, a nie dwór królewski, wszystkie ważne decyzje ostatecznie podejmować będzie Zuckerberg" - mówią źródła, z którymi rozmawiał dziennikarz.

Tymczasem, w wideo promującym metawersum, które w swoim tekście przypomina Mance, Clegg został uchwycony, gdy dzwoni do Zuckerberga i mówi „mam nadzieję, że ci nie przeszkadzam". Prezes koncernu odpowiada mu, że „ma zawsze dla niego czas".

Wideo nie spotkało się z przychylnym odbiorem widzów, którzy wykpili je jako sztuczne i wyreżyserowane.

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama
Reklama