Reklama

Social media

Naukowcy zbadają, czy korzystanie ze smartfona nas unieszczęśliwia

fot.  Jenny Ueberberg/ Unsplash / Domena publiczna
fot. Jenny Ueberberg/ Unsplash / Domena publiczna

Naukowcy z uniwersytetu w Oregonie (USA) sprawdzą, czy korzystanie ze smartfona nas unieszczęśliwia. Badanie ma odbyć się w oparciu o dane gromadzone przez aplikację Google Health Studies. Jego celem jest wsparcie firm technologicznych w projektowaniu lepszych produktów.

Reklama

W badaniu nie chodzi więc ostatecznie o to, by to użytkownicy lepiej czuli się w świecie nowych technologii, ale by kolejne usługi i aplikacje były bardziej dopasowane do ich preferencji.

Reklama

Celem eksperymentu, jak pisze serwis The Verge, ma również być zbadanie tego, jak ludzie korzystają ze swoich smartfonów i jak wpływa to na ich zdrowie psychiczne.

Aplikacja Google'a narzędziem badawczym

Reklama

Na blogu firmowym Google z kolei czytamy, że naukowcy w realizacji swojego projektu badawczego będą posługiwać się danymi pozyskiwanymi przez aplikację Google Health Studies, która pozwoli im na zbudowanie sobie najlepszego obrazu tego, jak użytkownicy korzystają ze smartfonów.

Inne metody pozyskiwania informacji na ten temat - jak np. ankiety czy kwestionariusze, w których użytkownicy proszeni są o samodzielne sprawozdawanie tego, do czego użytkują swój telefon oraz co na nim robią, mogą dawać znacznie mniej miarodajne wyniki - zaznaczyła firma.

Czytaj też

Optymizm dotyczący wyników badań podzielają sami naukowcy, którzy twierdzą, że skorzystanie z narzędzia Google'a pozwoli im na ujęcie w ich projekcie spostrzeżeń, wymykających się dotychczas prowadzonym badaniom.

Jak twierdzi zespół naukowy, podczas trwania eksperymentu zbierane będą "bezpośrednie, obiektywne wyniki dotyczące tego, jak ludzie używają swoich telefonów". Dane mają być gromadzone z wykorzystaniem "pasywnej i działającej w tle technologii".

Jakie dane posłużą celom badawczym?

Pomiarowane mają być m.in. długość i głębokość snu, a także aktywność fizyczna - i tym razem naukowcy znów sięgną do danych ze smartfona, logowanych w aplikacjach zdrowotnych, które dodatkowo mogą być uzupełnione o dane z gadżetów ubieralnych Fitbita.

Mierzona ma być również częstotliwość, z jaką użytkownicy odblokowują w ciągu dnia swój telefon i z jakich kategorii aplikacji najczęściej korzystają.

Czytaj też

Wszystko ma odbywać się w gwarantującym prywatność środowisku zbudowanym w oparciu o odpowiednie protokoły (gwarantujące przejrzystość), jak i w oparciu o mechanizm świadomej i jednoznacznej zgody, którą użytkownik będzie musiał wyrazić jeśli zechce, aby jego dane znalazły się w materiale badawczym przetwarzanym na potrzeby tego eksperymentu.

Google jednocześnie gwarantuje, że dane będą przetwarzane według ścisłych standardów etycznych i posłużą wyłącznie w celach badawczych, "aby wspierać rozwój lepszych produktów".

Jak deklaruje firma, "dane nigdy nie będą sprzedawane ani wykorzystywane w celach reklamowych".

Czytaj też

Aplikacja Health Studies

The Verge przypomina, że aplikacja Health Studies została wdrożona przez Google w grudniu 2020 roku i miała początkowo służyć badaniom nad chorobami płuc. Użytkownicy mogli wyrażać w niej zgodę na udostępnianie swoich danych w celach badawczych. Informacje były agregowane, pozwalając naukowcom widzieć trendy zdrowotne i demograficzne en masse, bez ujawniania personaliów konkretnych osób biorących udział w badaniu.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama