Reklama

Social media

Dlaczego telefony są tak ważne dla uchodźców? Ratują życie, pozwalają zdobywać informacje

Fot. pixundfertig / Pixabay
Fot. pixundfertig / Pixabay

Jednym z najczęściej pojawiających się w internecie pytań dotyczących uchodźców jest to dotyczące telefonów komórkowych. „Skoro uchodźcy i migranci chcą polepszyć swoje życie i są biedni, to skąd mają drogie smartfony i dlaczego ich nie sprzedadzą?” - czytamy wielokrotnie w komentarzach. W tekście krótko tłumaczymy, jak ważny dla migrantów może być smartfon i że jego posiadanie to nie kaprys, a często warunek przetrwania.

Działający telefon to krytycznie istotna rzecz w długiej podróży, jaką niejednokrotnie przebywają uchodźcy - pozwala nie tylko kontaktować się z rodziną, ale też otrzymywać przelewy pieniężne, pozyskiwać nowe informacje na temat sytuacji politycznej czy spraw administracyjnych, a wreszcie - chronić swoje życie w sytuacji zagrożenia wymagającej np. wezwania pomocy. 

Z jakich aplikacji najczęściej korzystają migranci i uchodźcy?

Według serwisu The Verge, usługami, z których najczęściej korzystają migranci, są komunikator WhatsApp, główna platforma społecznościowa Facebooka, a także mapy Google. 

Smartfony są bardzo ważne również ze względu na to, że to właśnie dzięki nim z migrantami i uchodźcami mogą kontaktować się grupy organizujące pomoc - nie tylko dzięki telefonii komórkowej, ale też dostępowi do internetu. 

Przeszkodą tu okazują się być natomiast kwestie roamingowe - osoby przekraczające granice Unii Europejskiej, a nie posiadające kart SIM operatorów telekomunikacyjnych działających w granicach wspólnego rynku, stykają się z drogimi połączeniami i częstą faktyczną niedostępnością usług telekomunikacyjnych.

Ciągłość łączności dla migrantów

Organizacja pozarządowa Article 19, koncentrująca się na ochronie praw człowieka i wolności wypowiedzi ocenia, że prawo do łączności i usług telekomunikacyjnych powinno być migrantom zagwarantowane na mocy ponadnarodowego porozumienia operatorów telekomunikacyjnych, regulatorów odpowiadających za rynek tego rodzaju usług, a także organizacji międzynarodowych. 

Ryzyko cyfrowego oszustwa

Niedawno w serwisie CyberDefence24.pl pisaliśmy o tym, że wielu migrantów dążących do przekroczenia granicy Polski i Białorusi, którzy zaufali wcześniej propagandzie dyktatora Alaksandra Łukaszenki i wsiedli do samolotów lecących do Mińska, zrobiło to na podstawie fałszywych informacji, kolportowanych m.in. w mediach społecznościowych, w tym - w grupach na Facebooku. 

Opisany przez nas proceder dotyczył również ogłoszeń przemytników oferujących przejazd przez Polskę do Niemiec, a wcześniej - wyminięcie polskiej Straży Granicznej i innych służb stacjonujących wzdłuż granicy.

Wprowadzanie w błąd i fałszywe wiadomości to jednak nie jedyne ryzyko dla migrantów i uchodźców, którzy - znajdując się w krytycznie trudnej sytuacji psychologicznej - mogą paść również ofiarą kradzieży tożsamości, którą później przestępcy potraktują jako sposób do wymuszania okupu na rodzinach migrantów, pozostających w krajach pochodzenia. 

Pomoc psychologiczna

Serwis The Verge opisuje przykład jednej z migrantek, chcących przekroczyć granicę Meksyku z USA, której córka zaczęła podczas pobytu w obozie tymczasowym dla uchodźców wykazywać symptomy depresji.

Wsparciem psychologicznym okazała się według kobiety aplikacja TikTok, która jej córce oraz innym dziewczętom z obozu pozwoliła oderwać się od ponurej rzeczywistości m.in. przez udział w zabawach tanecznych i wyzwaniach promowanych w aplikacji. 

Jak walczyć z zagrożeniami?

Chociaż smartfony i media społecznościowe są dla migrantów kluczowymi narzędziami w podróży po lepsze życie, nierozwiązany pozostaje problem wspomnianych wyżej oszustw, które również są możliwe dzięki internetowi - a platformy społecznościowe nie radzą sobie z jego usunięciem. 

Czy do akcji powinny wkroczyć rządy państw, które znajdują się na migracyjnym szlaku, skoro nie wystarczy aktywność moderatorów, przeważnie operujących językiem angielskim? Na końcu tekstu pozostawiamy pytanie retoryczne. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (1)

  1. wKute

    Nikt nie mowi ze smartfony u uchodzcow sa dziwne ale samsungi za 3000 zł ktore nie wytrzymują dłużej niż doby na baterii to w ich rekach juz dziwota;) może po tel mozna odróżnić ukryte wojsko od prawdziwych uchodzcow??

Reklama