Reklama

Social media

Bezpieczeństwo danych na Snapchacie. Fakty i mity

Jak wygląda prywatność na Snapie?
Jak wygląda prywatność na Snapie?
Autor. Alexander Shatov/ Unsplash

Snapchat (Snap) szturmem podbił serca młodych użytkowników, obiecując efemeryczność za sprawą tzw. “ulotnych treści”, które znikają po wyświetleniu. Przedstawiamy fakty i mity na temat tej aplikacji.

Zrzuty ekranu i nagrywanie

Użytkownicy platformy od lat z łatwością znajdowali sposoby na obejście zabezpieczeń i zapisywanie “snapów” przed ich zniknięciem. Zaliczamy do tego typu działań najprostsze - wykorzystanie urządzenia do sfotografowania ekranu oraz specjalne oprogramowania. Pojawiały się aplikacje umożliwiające nagrywanie ekranu (oczywiście bez wiedzy nadawcy).

Jak powszechnie wiadomo, a wielu o tym zapomina, każda tego typu platforma przechowuje dane użytkowników na swoich serwerach. Według polityki prywatności Snapchata, firma może gromadzić niektóre treści przez określony czas, nawet po ich rzekomym zniknięciu z aplikacji.

Ponadto, Snap z zaangażowaniem pomaga organom ścigania, jednocześnie starając się - jak informują - „szanować prywatność i prawa swoich użytkowników”.

„Gdy otrzymamy i ustalimy ważność wniosku prawnego, dotyczącego danych konta Snapchat, odpowiemy zgodnie z obowiązującymi przepisami i wymogami dotyczącymi prywatności”.

Czytaj też

Reklama

Sexting zagrożeniem

Mianem poważnego zagrożenia można określić również sexting, czyli umieszczanie treści - zdjęć lub filmów - z seksualnie sugestywnym przekazem. Głównie wśród młodego społeczeństwa właśnie z tym kojarzona jest ta platforma.

Ważnym zagadnieniem w temacie aplikacji jest nielegalny handel zapisanymi właśnie materiałami. Nagrane lub zrzucane treści mogą trafiać na czarny rynek, gdzie są sprzedawane bez zgody osób, których dotyczą.

Czytaj też

Dr Łukasz Olejnik, niezależny badacz i konsultant cyberbezpieczeństwa, podzielił się stwierdzeniem: „Użytkownicy powinni być świadomi, że »znikające« wiadomości niekoniecznie znikają na zawsze. Zawsze istnieje ryzyko, że ktoś może je przechwycić lub zapisać”.

Podsumowując, użytkownicy często błędnie zakładają, że ich dane są bezpieczne i postrzegają aplikacje tego typu jako miejsce, w którym mogą podzielić się „tajnymi” informacjami, sekretami etc. aby „nie było” dowodów, bądź by wysłać swoje bardzo intymne fotografie/materiały wideo.

Nie należy jednak demonizować samej aplikacji, również nie każdy użytkownik korzysta w wątpliwy moralnie sposób z jej usług. Nie jest to wina Snapchata samego w sobie. a społeczności.

Firma - jak każda - oferuje usługę, dba w pewnym zakresie o bezpieczeństwo danych/użytkowników, jednak końcowo to użytownik jest odpowiedzialny za to, w jaki sposób używa Snapa i jakie materiały tam prezentuje.

Czytaj też

Reklama

Co można zrobić?

  • Ograniczaj liczbę udostępnianych treści / przeanalizuj ich zawartość;
  • Pamiętaj, że nawet "szybkie snapy" mogą zostać zapisane;
  • Miej na uwadze podstawy bezpieczeństwa;
  • Używaj silnego hasła - chroń swoje konto przed nieuprawnionym dostępem;
  • Włącz weryfikację dwuetapową: to dodatkowa warstwa ochrony Twojego konta.
  • Zgłaszaj nadużycia: jeśli zauważysz nielegalne treści lub działania na Snapchacie - zgłoś to platformie.
Reklama

Pamiętaj:

  • Pełna anonimowość w internecie nie istnieje.
  • Nawet usunięte treści mogą zostać odzyskane.
  • Chroniąc swoją prywatność, chronisz siebie i innych.

Eksperci ds. bezpieczeństwa i prywatności regularnie publikują raporty na temat zagrożeń związanych z mediami społecznościowymi. Warto śledzić ich doniesienia, aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama