Reklama

Polityka i prawo

Rosną w siłę cyberterroryści Daesh

Fot. Wikimedia
Fot. Wikimedia

Następuje mobilizacja sił Daesh. Tym razem jednak nie w sferze wojskowej, lecz w dziedzinie cyberterroryzmu.

Na horyzoncie cyberterroryzmu pojawił się nowy gracz pod nazwą United Cyber Caliphate. W jego skład wchodzą działające już od pewnego czasu grupy, które dały się poznać walcząc w cyberprzestrzeni z grupą hacktivistów – Anonymous. Mowa o ugrupowaniach:

  • Caliphate Cyber Army (CCA)
  • Sons Caliphate Army (SCA)
  • Kalacnikov.TN (KTN)

Realne zagrożenie spośród wymienionej trójki grup cyberterrorystycznych stanowi jak na razie jedynie KTN, któremu udało się wykraść dane kredytowe i przechwycić kilka punktów hotspot. Oprócz tego cyberterroryści wykradli dane z kilku zabezpieczonych serwerów i wyłudzili metodą phishingu dane do konta Paypal.

Jeżeli chodzi o działania innych grup, to dotychczas nie są one imponujące. Grupa SCA do tej pory skupiała się na włamaniach na konta użytkowników Facebooka w celu szerzenia propagandy Daesh.

CCA opublikowała natomiast niedawno listę 36 oficerów policji z Minnesoty i przez pomyłkę zhakowała system IT indyjskiej firmy (Add Google Online), która obsługuje reklamę kontekstową dopasowaną do przeglądarki Google. Był to efekt nieporozumienia, gdyż pomyłkę pierwotnym celem grupy CCA miało być samo Google. Incydent ten pokazuje, że poziom zagrożenia ze strony grup cyberterrorystów związanych z Daesh nie jest jeszcze szczególnie wysoki. Nie można jednak bagatelizować potencjału dynamicznie rozwijającego się przeciwnika - Daesh aktywnie wspiera wszelkie działania promujące cyberataki. Co więcej, KTN ze swoją wiedzą może po konsolidacji grup aktywnie i skutecznie szkolić współtowarzyszy „broni” na polu cyberterroryzmu.

Istotne są też okoliczności, w jakich doszło do połączenia sił ugrupowań cyberterrorystów. Wykorzystano w tym celu aplikację Telegram do szyfrowania danych. Znamienne, że połączenie zostało ogłoszone publicznie. Takie wykorzystanie szyfrowania danych może stać się impulsem do wprowadzenia zmian w prawie. Obserwujemy to ostatnio przy okazji głośnego sporu FBI z Apple. Tym razem rząd USA postanowił nie reagować na spór pomiędzy FBI a koncernem z Cupertino, ale możemy być wkrótce świadkami zmian podejścia do szyfrowania end-to-end czy innych technik zabezpieczeń. Nowe regulacje prawne nie zaczną obowiązywać od razu, jednak inwigilacja Daesh może zmienić swoją skalę.

Wrzawa medialna wokół działań grup hackerskich, szczególnie tych wspieranych przez Daesh, sprawia, że do grup cyberterrorystów zgłasza się coraz większa liczba osób.  Wnet może się okazać, że po połączone środowiska cyberterrorystyczne stanowić będą realną siłę, która podejmie najpoważniejsze wyzwanie próbując złamać zabezpieczenia rządu Stanów Zjednoczonych. 

Reklama
Reklama

Komentarze