Reklama

Strona główna

Reorganizacja czy nowa agencja? Amerykanie modernizują DHS

  • Fot. NSA

Zarówno Michael McCaul, szef komisji Izby Reprezentantów ds. bezpieczeństwa wewnętrznego, jak i przyszły sekretarz bezpieczeństwa krajowego Stanów Zjednoczonych (DHS), John Kelly, podkreślili jak duże znaczenie ma cyberbezpieczeństwo ludności cywilnej. Amerykanie nie zgadzają się jednak co do tego, w jaki sposób powinno ono zostać zapewnione. 

Kelly uważa, że lepszą pracę National Protection and Programs Directorate (NPPD) mogłaby zapewnić jej reorganizacja (NPDD jest jednostką w strukturach DHS, której głównym zadaniem jest eliminowanie zagrożeń fizycznych i cyfrowych w infrastrukturze). Z kolei McCaul sądzi, że DHS powinno posiadać własną agencję zajmującą się usuwaniem cyberzagrożeń.

Obaj reprezentanci zgadzają się, że DHS musi w większym stopniu zajmować się bezpieczeństwem informatycznym podmiotów cywilnych. Jak to jednak zostanie osiągnięte, trudno w tej chwili przewidzieć. Pomysł na reorganizację całego pionu odpowiedzialnego za zagrożenia i nadanie mu nowej nazwy wydaje się dosyć kosztownym rozwiązaniem. NPPD dysponuje budżetem sięgającym 2,5 mld dolarów (10 mld złotych) i odpowiada za wiele obszarów bezpieczeństwa krajowego. W jego strukturach znajduje się również biuro zajmujące się cyberbezpieczeństwem.

Propozycja McCaula obejmuje powołanie nowej agencji wewnątrz struktur DHS. Miałaby się ona zajmować kwestią cyberbezpieczeństwa. W tym przypadku jej wpływ na obszar bezpieczeństwa informatycznego cywilów byłby większy. Wiązałoby się to również z mniejszymi kosztami niż w przypadku przeorganizowania pracy całego NPPD.

Czytaj też: USA: Zagrożenia cybernetyczne rosną w zastraszającym tempie

Powołanie nowej agencji miałoby również inne pozytywne skutki: byłaby ona bardziej samodzielna, a także mogłaby liczyć na większe wpływy z budżetu. To z kolei przełożyłoby się na lepsze zarządzanie kwestią cyberbezpieczeństwa. Problemem prawdopodobnie będzie znalezienie odpowiednio przeszkolonych kadr oraz dodatkowych środków, których inny departament nie dostanie w kolejnym budżecie.

 

Reklama

Komentarze

    Reklama