Reklama

Polityka i prawo

Raport: Cyberprzestępcy dorównują hakerom państwowym

hacker / pixabay.com
hacker / pixabay.com

Według raportu Madiant „M-Trends 2017” cyberprzestępcy działający w przestrzeni sieciowej dorównują profesjonalistom pracującym dla służb państwowych. Bardziej wyrafinowane ataki są możliwe dzięki olbrzymich środkom finansowym, które udaje się pozyskać z działalności cyberprzestępczej.  

Raport „M-Trends 2017” przygotowany przez Madiant omawia zmianę zagrożeń w cyberprzestrzeni na przestrzeni ostatniego roku w porównaniu z rokiem 2015. Autorzy raportu przedstawili problemy związane z powolnie zwiększającym się cyberbezpieczeństwem w korporacjach i coraz wyższym poziomem operacji prowadzonych przez hakerów. Zdaniem Madiant, cyberprzestępcy osiągnęli w zeszłym roku stopień profesjonalizacji porównywalny z działaniami wykonywanymi przez agencje wywiadu elektronicznego wielu państw.

Jak podkreślają autorzy raportu, zeszły roku przyniósł także pozytywne informacje dla sektora zajmującego się bezpieczeństwem informatycznym. Czas wykrycia zagrożenia skrócił się do 99 dni, z 146 dni w 2015 roku. Istnieje jednak potrzeba poprawy szybkości reakcji na incydent komputerowy. Jak czytamy w raporcie, cyberatak na przedsiębiorstwo zajmuje hakerom maksymalnie do 3 dni.

Czytaj też: Polskie bezpieczeństwo narodowe i gospodarcze wobec cyberzagrożeń

Największym poszkodowanym w zeszłym roku, jak podkreśla raport był sektor finansowy, który stracił najwięcej na skutek cyberataków. Hakerzy w dodatku zaczęli działać bardziej agresywnie i są coraz trudniejsi do złapania. Ponadto, ciągle doskonalą oni taktyki ataku i wymyślają nowe. Korzystają nawet z rozmów telefonicznych aby przekonać ofiary o potrzebie ściągnięcia programu, który okazuje się wirusem. Cyberprzestępcy coraz chętniej sięgają także do socjotechniki, która pozwala im czasami uzyskać dostęp do zabezpieczonych systemów bez potrzeby cyberataku.

Zdaniem autorów raportu, firmy zauważyły i potraktowały poważnie ataki cybernetyczne na swoje zasoby, jednak ich szybkość reakcji i zmiany w systemach nie pozwolą im na znaczne podniesienie poziomu swoich zabezpieczeń. Hakerzy zmienili także podejście do przeprowadzania swoich cyberataków, względem poprzednich lat. Jeszcze w 2014, jak czytamy w raporcie, przestępcy chcieli szybko opuścić zaatakowany system w celu jak najszybszego spieniężenia swojej zdobyczy. W 2016 pozostawali w sieciach tak długo, jak jest to możliwe, zbierając jak najwięcej informacji. 

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama