Reklama

Prywatność

Kobiety pozywają Apple’a za AirTagi. Narzędzie idealne dla stalkerów?

Autor. Anson Chen / Flickr

Dwie kobiety z USA zdecydowały się skierować pozew przeciwko koncernowi Apple za stworzenie narzędzia idealnego dla stalkerów, którymi stali się ich byli partnerzy, wykorzystujący do śledzenia i nękania kobiet urządzenia lokalizujące AirTag.

Reklama

O tym, że lokalizatory AirTag są wykorzystywane jako narzędzie przemocy, np. przez byłych partnerów, pisaliśmy na łamach naszego serwisu m.in. w tym tekście .

Reklama

AirTag stał się również niesławnym bohaterem historii, w której dziewczyna zamordowała swojego byłego chłopaka, oskarżając go o zdrady. Sprawę tę także opisaliśmy na CyberDefence24.pl .

Pozew za umożliwienie stalkingu

Kobiety, które zdecydowały się pozwać Apple, twierdzą iż ich byli partnerzy wykorzystali urządzenia lokalizujące AirTag do śledzenia ich. Koncernowi zarzucają, że zaniedbał poważnie działania względem ochrony prywatności w produkcie AirTag, naruszając tym samym konstytucyjne prawo do prywatności obowiązujące w Kalifornii - pisze serwis Gizmodo , który dotarł do treści pozwu.

Reklama

AirTagi są według kobiet „nierozsądnie niebezpiecznym produktem", który umożliwia stalkerom łatwe śledzenie lokalizacji ich ofiar.

Czytaj też

W przypadku jednej z pokrzywdzonych, jej były partner śledził ją z wykorzystaniem AirTaga ukrytego w kole jej samochodu. W wyniku nękania przez mężczyznę, kobieta miała zostać zmuszona do wyprowadzki do hotelu, gdyż adres domowy nie był już dla niej bezpieczny. To właśnie w drodze do tymczasowego miejsca zamieszkania miała dostać na telefon powiadomienie informujące o tym, że obcy AirTag znajduje się w pobliżu i aktywnie ją śledzi. Po dokładnym przeszukaniu samochodu znalazła urządzenie, pomalowane markerem na czarno i ukryte w torebeczce przyklejonej do koła. To jednak nie wszystko – w pobliżu auta kręcił się nieznany jej mężczyzna, który – jak twierdzi kobieta – miał najprawdopodobniej w odpowiednim momencie zbliżyć się do auta i zabrać AirTaga.

Druga z kobiet twierdzi, że mąż, z którym pozostawała w separacji, umieścił AirTaga w plecaku szkolnym jej dziecka i w ten sposób monitorował, gdzie znajduje się kobieta.

Czytaj też

Apple nie zrobiło dostatecznie wiele, aby chronić przed nadużyciami

Apple zostało zalane falą krytyki w związku z nadużyciami towarzyszącymi użytkowaniu AirTagów przez osoby bynajmniej nie posiadające dobrych zamiarów. W ubiegłym roku koncern postanowił dać temu odpór i wydał szereg aktualizacji, które miały zabezpieczać przed wykorzystaniem AirTagów do szkodzenia innym osobom. Firma zainwestowała również w kampanię wizerunkową z udziałem swoich menedżerów, którzy promowali AirTagi mówiąc o „licznych" zaletach tych urządzeń i całkowicie pomijając kwestie zagrożeń z nimi związanych.

Zdaniem obu kobiet, które pozwały Apple, AirTagi „zrewolucjonizowały zasięg i łatwość, z jakimi można uprawiać stalking oparty o geolokalizację". Ich zdaniem mimo, że istnieją inne urządzenia o podobnych funkcjach, to właśnie technologia Apple przyczyniła się tu do największych szkód, przede wszystkim ze względu na swoją dokładność, łatwość użycia i dostępność cenową.

„Z cenami zaczynającymi się już od 29 dolarów, (AirTagi – red.) stały się bronią pierwszego wyboru dla stalkerów i przemocowców" – twierdzą kobiety.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama