Reklama

Polityka i prawo

Założyciel WikiLeaks Julian Assange na wolności

Julian Assange na wolności
Julian Assange w drodze do Australii.
Autor. WikiLeaks / X

Julian Assange, założyciel WikiLeaks opuścił więzienie o zaostrzonym rygorze Belmarsh w Wielkiej Brytanii. Obecnie zmierza do rodzinnej Australii. W więzieniu spędził pięć lat. W ramach ugody ma przyznać się do jednego zarzutu.

„Po ponad pięciu latach w celi o wymiarach 2x3 metry, odizolowany przez 23 godziny na dobę, wkrótce spotka się ze swoją żoną Stellą Assange i dziećmi, które znały swojego ojca tylko zza krat” – przekazali przedstawiciele WikiLeaks w portalu X, w nocy z 24 na 25 czerwca.

"Wolność Juliana jest naszą wolnością"

Jak podkreśla WikiLeaks - uwolnienie Assange’a to wynik globalnej kampanii, w którą zaangażowani byli aktywiści, zwolennicy wolności prasy, ustawodawcy i liderzy polityczni, a także Organizacja Narodów Zjednoczonych.

„Stworzyło to przestrzeń do długich negocjacji z Departamentem Sprawiedliwości USA, co doprowadziło do umowy, która nie została jeszcze formalnie sfinalizowana. Podamy więcej informacji tak szybko, jak to możliwe” – przekazano.

„Dziękujemy wszystkim, którzy stali przy nas, walczyli za nas i pozostali całkowicie oddani walce o jego wolność. Wolność Juliana jest naszą wolnością” – skomentowało WikiLeaks.

Assange nie odniósł się jeszcze osobiście do sprawy.

Czytaj też

Reklama

Premier Australii: sprawa za długo się przeciągała

Do sprawy odniósł się natomiast premier Australii Anthony Albanese. Oświadczył we wtorek, że chce, by Assange jak najszybciej wrócił do kraju.

„Bez względu na ocenę pana Assange’a i jego działań, ta sprawa zbytnio się przeciągała” – przekazał.

Czytaj też

Reklama

Ugoda z USA

Szczegóły ugody podaje Reuters. Jak wynika z dokumentów złożonych w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Marianów Północnych (wyspy na Pacyfiku należące do USA), 52-letni Assange przyznał się do winy w jednym zarzucie karnym, dotyczącym spisku mającego na celu uzyskanie i ujawnienie tajnych dokumentów obrony narodowej USA.

Założyciel WikiLeaks miał zostać skazany na 62 miesiące pozbawienia wolności. Karę tę odbył już w więzieniu w Wielkiej Brytanii. Oznacza to całkowitą wolność. Bezpośrednio z sądu Assange ma odlecieć do Australii.

Czytaj też

Reklama

Koniec 14-letniej batalii

Assange’a po raz pierwszy aresztowano w Wielkiej Brytanii w 2010 r. na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, po tym jak szwedzkie władze oświadczyły, że chcą go przesłuchać w związku z zarzutami o przestępstwa seksualne, które później wycofano.

Wypuszczony na wolność za kaucją zbiegł do ambasady Ekwadoru w Londynie, gdzie chronił się przez kolejne 7 lat. W 2019 roku został jednak wyciągnięty siłą z budynku i osadzony w więzieniu Belmarsh pod zarzutem pogwałcenia przepisów o zwolnieniu warunkowym.

Od tego czasu, przez prawie 5 lat, Assange prowadził z więzienia batalię prawną, broniąc się przed ekstradycją do USA, gdzie groziło mu nawet 175 lat więzienia. W kwietniu 2021 roku brytyjski sąd orzekł, że założyciel WikiLeaks nie może być wydany Stanom Zjednoczonym. O sprawie pisaliśmy w CyberDefence24.pl.

Czytaj też

Poufne dokumenty na WikiLeaks

2010 był również rokiem, w którym portal WikiLeaks opublikował ponad 700 tys. poufnych dokumentów amerykańskich dotyczących m.in. wojen w Afganistanie i Iraku oraz niezliczone dokumenty dyplomatyczne i nagrania wideo, które zdaniem oskarżycieli naraziły na szwank bezpieczeństwo narodowe USA i zaszkodziły sojusznikom Ameryki.

Zdaniem prokuratury działanie Assange’a wykraczało poza pracę dziennikarza zbierającego informacje, stanowiło natomiast próbę pozyskiwania, kradzieży i opublikowania tajnych dokumentów. Portal miał je uzyskać od Chelsea (wcześniej Bradley) Manning, byłej pracowniczki wywiadu wojskowego USA, która została skazana na 35 lat więzienia, a po siedmiu latach za kratami zwolniona - dzięki decyzji prezydenta Baracka Obamy.

/MBL

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:*[email protected].*

Źródło:PAP / CyberDefence24
Reklama
Reklama

Komentarze