Reklama

Polityka i prawo

W Kazachstanie blokada internetu i protesty. Prezydent przyjął dymisję rządu

W dawnej stolicy Kazachstanu - Ałmaty, protestujący domagali się dymisji rządu w związku z drastycznymi podwyżkami cen gazu. Prezydent przyjął dymisję gabinetu, a we wtorek wieczorem - w reakcji na zdarzenia - władze ograniczyły dostęp do mediów społecznościowych oraz wyłączyły w mieście internet.

Protesty rozpoczęły się w związku z podwyżką cen gazu skroplonego, mimo że obiecywano ich obniżkę. W wielu miastach wiece przerodziły się w starcia z policją. Funkcjonariusze organów ścigania zatrzymują protestujących. Według lokalnych mediów, zaangażowano wojsko w celu rozbicia demonstracji i ochrony budynków.

Czytaj też

Stanowisko tymczasowego premiera zostało powierzone Alikhanowi Smailowowi po tym, jak prezydent Kazachstanu, Kasym-Żomart Tokajew przyjął dymisję poprzedniego rządu. Smailowow ma rządzić do czasu powołania nowego gabinetu. Prezydent miał również zarządzić uregulowanie cen paliw, po wycofaniu podwyżek cen gazu płynnego.

Czytaj też

Blokada internetu

Prezydent ogłosił w tym tygodniu wprowadzenie dwutygodniowego stanu wyjątkowego w Ałmaty, gdzie protesty były najbardziej gwałtowne. Stan wyjątkowy oznacza dla obywateli zakaz organizowania zgromadzeń publicznych, orgraniczenia w swobodzie przemieszczania się oraz godzinę policyjną – od 23.00 do 7.00 rano.

We wtorek wieczorem władze zaczęły blokować internet oraz łączność mobilną na terytorium całego kraju. Problemy miały występować także w zakresie korzystania z mediów społecznościowych.

Jak podał Reuters w środę rano, płonie otoczony przez protestujących ratusz Ałmaty. Na miejscu słychać strzały. Sytuacja jest dynamiczna, jak informuje AFP, protestujący wtargnęli już do budynku ratusza, na ulicach panuje chaos.

O blokadach internetu przez rządy pisaliśmy już na łamach CyberDefence24.pl w ubiegłym roku . Tylko od stycznia do maja na całym świecie odnotowano 50 wyłączeń internetu. Najwięcej razy internet wyłączano w Indiach – w analizowanym okresie, aż 21 razy. 5 razy odcinano łączność z internetem w Birmie (Mjanmie), 2 razy – w Iranie, Kazachstanie, Etiopii i Ugandzie, raz – w Chinach, Rosji i na Białorusi.

/NB

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama