Reklama

Polityka i prawo

USA: metody działania chińskiej propagandy coraz bliższe tych z Kremla

Autor. Yasmin Dangor / Unsplash

Chińska propaganda zaczyna posługiwać się metodami coraz bliższymi do tych, które znamy z działań Kremla – ostrzegają Stany Zjednoczone i wskazują, że Państwo Środka od dawna było ośrodkiem antyzachodnich narracji, jednak nie były one tak agresywne.

Reklama

Według agencji Associated Press, w Waszyngtonie coraz częściej podkreśla się, że Chiny adaptują do swoich potrzeb metody i taktyki działania propagandy Kremla.

Reklama

Wykorzystują przy tym nowe technologie, co materializuje obecne od pewnego czasu w internecie analizy ekspertów, wskazujących na potencjał ofensywnego wykorzystania narzędzi takich, jak np. sztuczna inteligencja. O tym, jak technologie takie, jak choćby popularny ChatGPT, mogą zostać wykorzystane dla potrzeb propagandy, można poczytać na łamach naszego serwisu w tym tekście .

Nowe technologie w służbie Pekinu

Stany Zjednoczone zwracają uwagę, że obecnie Chiny używają sztucznej inteligencji do generowania dużych ilości treści, które następnie zamieszczane są w mediach społecznościowych i stanowią bazę dla działań z zakresu propagandy.

Reklama

Wiele działań wciąż wygląda tak, jakby stali za nimi amatorzy – jednak według ekspertów kierunek, w jakim zmierza chińska maszyna propagandowa jasno wskazuje, że Pekin zdaje sobie sprawę z możliwości usprawnienia operacji wywierania wpływu przez nowe technologie, jak i chce wykorzystywać tego rodzaju działania jako część szerszej strategii oddziaływania w sferze informacyjnej.

Amerykański wywiad pesymistyczny

Waszyngton ma być coraz bardziej pesymistyczny względem ewidentnie bardzo ekspansywnych celów Pekinu w zakresie politycznym jak i gospodarczym – pisze AP. Zmartwieniem jest również możliwość wybuchu wojny wokół Tajwanu, co również przekłada się na zwiększenie wysiłków społeczności wywiadowczej na rzecz odpierania chińskich operacji wpływu ukierunkowanych na zagranicę – dodaje.

Globalne Południe nagle istotne

Według agencji, szczególnym zmartwieniem wśród amerykańskich polityków stał się teraz temat Globalnego Południa i wpływu, jaki Chiny mają w licznych krajach Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej, podobnie jak i Rosja – oba te kraje rywalizują wokół podziału wpływów w krajach Globalnego Południa z USA.

Problem ten został dostrzeżony „na nowo", gdyż przez ostatnie lata wymykał się analitykom oraz mediom – dopiero wojna w Ukrainie i waga zależności krajów Globalnego Południa, które mogą być nową siecią zależności Rosji i Chin oraz źródłem ich potęgi (m.in. gospodarczej, co pozwala na łatwe obejście zachodnich sankcji) uświadomiła Stanom Zjednoczonym, że walka na tym polu odbywa się o dużą stawkę.

Chiny zaprzeczają

Chiny uparcie twierdzą, że nie angażują się w dezinformację, ani nie oczerniają propagandowo Stanów Zjednoczonych. Jakkolwiek twierdzenia te są sprzeczne z rzeczywistością, o czym pisaliśmy m.in. w tej analizie , to powtarza je np. ambasada ChRL w Waszyngtonie, która oświadczyła, że to USA „fabrykują i szerzą nieprawdziwe informacje", a także „zmieniły media społecznościowe w narzędzie manipulacji międzynarodową opinią publiczną i broń służącą do stygmatyzacji i demonizowania innych krajów".

Na łamach CyberDefence24.pl pisaliśmy już o tym, że Chiny chętnie korzystają z mediów społecznościowych i obecnych tam influencerów do ocieplania swojego wizerunku, jak i kolportowania tez zgodnych z narracjami Pekinu.

Angażujący się w działania propagandowe Chin twórcy internetowi bardzo często posługują się antyzachodnią, antyamerykańską retoryką, co nie przeszkadza im np. posiadać amerykańskiego paszportu.

Wspólnym gruntem dla Rosji i Pekinu pozostają np. wygłaszane przez różne wpływowe postaci tezy o tym, że wojna w Ukrainie została sprowokowana przez NATO, które rozszerza się na wschód, co dla Rosji stanowi powód do obaw i uzasadnione poczucie zagrożenia.

Materiały generowane przez AI

AP w swoim materiale przytacza badania firmy Graphika, która w ostatnim czasie zidentyfikowała nowe treści mające być narzędziem do realizacji operacji wpływu Chin.

To generowane przez sztuczną inteligencję materiały wideo, których celem jest podkopanie reputacji Stanów Zjednoczonych, np. poprzez krytykę sposobu przeciwdziałania przemocy z wykorzystaniem broni palnej, a także manipulacja faktami. W jednym z filmów wygłaszano bowiem tezy o kluczowym znaczeniu współpracy gospodarczej USA i ChRL w ramach odbudowy świata po kryzysie.

Według Graphiki jednak materiały te nie docierają do zbyt wielu odbiorców i przeciętnie mają kilkaset odsłon – nie stanowią zatem zbyt wielkiego zagrożenia.

Jedno jest pewne – jak twierdzi Waszyngton, działania Chin zmieniają swój charakter i można spodziewać się, że z biegiem czasu będą coraz bardziej wyszukane, skomplikowane i skuteczne.

Jakkolwiek w krajach Europy, w USA, Australii i Korei Południowej (według danych Pew Research Center) Chiny nie cieszą się dobrą reputacją i ich działania raczej nie będą miały oszałamiających wyników, to w krajach Azji i Afryki sytuacja wygląda dużo inaczej – i właśnie tam powinni zwrócić swoje oczy analitycy zajmujący się Chinami.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama