Reklama

Polityka i prawo

inwazja Rosji ukraina wojsko wojna żołnierze

Ukraińcy tropią członka rosyjskiej Dumy

Członek rosyjskiej Dumy Państwowej jest ścigany przez ukraińskie służby. To człowiek ze ścisłego kierownictwa kraju Putina. SBU zebrało przeciwko niemu dowody. Na co wskazują?

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zebrała materiał dowodowy przeciwko rosyjskiemu aktorowi. Dmitriy Pevtsov obecnie jest członkiem Dumy Państwowej i należy do ścisłego kierownictwa kraju Putina.

Czytaj też

Inwazja Rosji. O Ukrainie przy Putinie

Śledztwo miało wykazać, że mężczyzna wielokrotnie publicznie nawoływał do przejęcia władzy na Ukrainie i zajęcia jej terytorium. Jego wystąpienia zyskiwały rozgłos, bo były emitowane w prokremlowskich mediach. Brał również udział w uroczystościach, w których uczestniczył Putin i wygłaszał tam skrajną propagandę.

Reklama

Zbrodnie Rosjan na Ukrainie

Jak podaje SBU, Pevtsov podczas rozmów z rosyjskimi propagandystami wskazywał, że jednoznacznie opowiada się za uznaniem niepodległości dla okupowanych obwodów - donieckiego i ługańskiego. A dodatkowo uzasadniał zbrodnie dokonywane przez Rosjan na Ukrainie.

Czytaj też

Wroga działalność przeciwko Ukrainie

Dochodzenie miało potwierdzić, że członek Dumy prowadził działalność informacyjno-dywersyjną na rzecz Kremla. Służby naszego wschodniego sąsiada powiadomiły go o podejrzeniach. Sprawa dotyczy trzech artykułów kodeksu karnego: działania w celu obalenia porządku konstytucyjnego, naruszenia integralności Ukrainy oraz siania propagandy.  

Mężczyzna znajduje się obecnie w Rosji. Podejmowane są wysiłki na rzecz postawienia go przed sądem i pociągnięcia do odpowiedzialności.  

Bieżące wiadomości na temat Ukrainy znajdziecie w zakładce: Wojna na Ukrainie.

Reklama

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama