Reklama

Polityka i prawo

Rosjanie podsycają zamieszki w Stanach Zjednoczonych?

Fot. Phil Roeder/Flickr/CC 2.0
Fot. Phil Roeder/Flickr/CC 2.0

Rosjanie od 2016 roku ingerują w życie polityczne i społeczne w Stanach Zjednoczonych podsycając konflikty na tle etnicznym – wynika z dokumentów do którego dotarło NBC. Wcześniej podobne informacje przekazali przedstawiciele amerykańskiego wywiadu.

W tajnym dokumencie, do którego dotarła rosyjska grupa opozycyjna i przekazała go telewizji NBC wynika, że hakerzy dyskutowali o metodach działaniach, ukierunkowanych na wykorzystanie napięć etnicznych w celu pogłębiania podziałów społecznych w Stanach Zjednoczonych. Eksperci ocenili dokument jako autentyczny. Budowanie wewnętrznej polaryzacji społecznej jest jednym z głównych celów działań informacyjnych. Operacja miała być powiązana z założycielem petersburskiej fabryki trolli Jewgienijem Prigożynem – informuje NBC.

Fabryka trolli prowadziła działania mające na celu wykorzystanie napięć na tle etnicznym w 2016 roku. Rosjanie organizowali na Facebooku wydarzenia spierających się ze sobą grup w tym samym miejscu i czasie, co często prowadziło do wzajemnych przepychanek. Ponadto Prigożyn i grupa jego trolli próbowały zniechęcić do udziału w wyborach Afroamerykanów podkreślając brutalność policji oraz możliwe oszustwa wyborcze. Warto dodać, że Afroamerykanie byli w dużej mierze elektoratem kandydatki Partii Demokratycznej Hillary Clinton.

Według dokumentu, nowa operacja miała być bardziej zaawansowana niż to co miało miejsce w 2016 roku i podczas ostatnich wyborów do Kongresu w 2018 roku. Dokument ten proponuje operacje, które mogą szokować jak np. wysyłanie Afroamerykanów do Afryki w celu przygotowania ich do działań sabotażowych czy nawiązanie kontaktu z byłymi więźniami oraz członkami zorganizowanych grup przestępczych. Wytrenowani na terenie Czarnego Lądu sabotażyści mieliby pomóc w stworzeniu afrykańskiego państwa na południu USA, co w założeniu ma uderzyć w integralność terytorialną państwa, jego sił zbrojnych, potencjał gospodarczy oraz przyczynić się do destabilizacji wewnętrznej sytuacji w USA. W dokumencie zwraca się uwagę, że jest ku temu sposobność, z uwagi na wybór Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta, który pogłębił podziały etniczne w Stanach Zjednoczonych.

Nigdzie nie ma jednak powiedziane na ile te plany były faktycznie rozpatrywane przez Rosjan czy może zostały z góry odrzucone jako zbyt radykalne, nawet jak dla Moskwy. Po drugie, jak zauważa Vox ten plan nie ma szans powodzenia, nawet jeżeli Rosjanie zdecydowaliby się na podjęcie takich działań. Zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest kontynuowanie działań w sieci, które przyczyniają się do pogłębienia podziałów społecznych. Co istotne dokument ten sygnalizuje, że Rosjanie podejmują działania ukierunkowane na ingerencję w wybory prezydenckie w USA, które mogą być jeszcze bardziej zaawansowane i pełne przemocy.

Dokument to nie jedyny sygnał, że Rosjanie starają się integrować w życie społeczne i polityczne w Stanach Zjednoczonych. Na początku marca przedstawiciele amerykańskiej społeczności wywiadowczej alarmowali, że Kreml stara się podjudzać do przemocy poprzez radykalne grupy zwolenników supremacji białych jak również grać na podziałach etnicznych.

Należy również pamiętać, że Rosjanie w czasach zimnej wojny starali się zwiększać napięcia etniczne dzieląc w ten sposób społeczeństwo. W 1971 roku KGB rozpoczęła Operację Pandora, której celem było umieszczenie ładunków wybuchowych w dzielnicach Nowego Yorku zamieszkałych przez Afroamerykanów jednocześnie wykonując szereg anonimowych telefonów, wskazujących że to Żydowska Liga Obrony miała odpowiadać za wybuchy. Inną operacją była próba przekonania Afroamerykanów, że Martin Luther King został zabity przez opresyjny, kapitalistyczny system. Tego typu operacje byłym częścią elementarza KGB i zostały przejęte przez jej następczynię.

Jednocześnie trzeba podkreślić, że napięcia na tle etnicznym istnieją w Stanach Zjednoczonych od bardzo dawna i w żadnym wypadku nie można obwiniać o nie aktorów zewnętrznych. Rosją z pewnością wykorzysta sytuację i będzie robiła wszystko żeby pogłębić podziały w amerykańskim społeczeństwie, nie jest jednak winna problemom społecznym Stanów Zjednoczonych.

Warto zastanowić się jednak czy wypuszczenie dokumentu nie jest działaniem celowym. Jego publikacja teraz kiedy trwają w Stanach Zjednoczonych masowe protesty może nie być przypadkowa i  pozwala administracji prezydenta Trumpa na obwinianie o obecne zamieszki obcych mocarstw.

Reklama

Komentarze

    Reklama