Polityka i prawo
Reklamy w programach na Androida pozyskiwały kryptowaluty dla cyberprzestępców
Jak informuje serwis BuzzFeed, reklamy wideo zamieszczane pod banderami graficznymi popularnych aplikacji na Androida pobierały kryptowaluty dla cyberprzestępców, wykorzystując do tego zasoby obliczeniowe smartfonów nieświadomych użytkowników.
Złośliwe reklamy są ukrywane przez hakerów za elementami graficznymi, które wyświetlają się jako legalne komunikaty marketingowe w wielu aplikacjach na Androida.
Według serwisu BuzzFeed sprawę wykryto po serii doniesień napływających do twórców i wydawców popularnych programów na telefony z Androidem. Problem dotyczy aplikacji korzystających z platformy reklamowej Twittera MoPub, której reklamy wyświetlane wewnątrz programów zostały przejęte przez hakerów. Działo się to w ramach zorganizowanej akcji, wykrytej przez firmę Protected Media zajmującą się ujawnianiem takich nadużyć.
Dziennikarze BuzzFeed twierdzą, że za złośliwymi reklamami prawdopodobnie stoi izraelska firma Aniview, zajmująca się rozwojem platform technologicznych dla reklam wideo. Spółka ta odpiera zarzuty twierdząc, że zarówno kod banerów reklamowych jak i cała platforma stworzona przez jedną z należących do niej firm zostały wykorzystane przez strony trzecie, niedające się obecnie zidentyfikować.
Szef Aniview Alon Carmel stwierdził, że o nadużyciach dowiedział się od BuzzFeedu i podjął natychmiastowe działania w związku ze sprawą. Nieprawidłowości zostały usunięte, a firma Aniview zamierza przeprowadzić wewnętrzne dochodzenie, które ma wyjaśnić ich przyczyny. Carmel oświadczył też, że klienci firmy zostali poinformowani o nadużyciach z wykorzystaniem jej platformy i konieczności przestrzegania reguł korzystania z niej oraz zasad organizacji IAB (Interactive Advertising Bureau) zrzeszającej reklamodawców.
Serwis przypomina, że oszustwa reklamowe to jeden z wielu sposobów pozwalających nieuczciwym podmiotom oraz cyberprzestępcom na czerpanie nielegalnych zysków z działalności branży reklamowej. Straty w 2019 roku z tytułu podobnych działań mogą sięgać nawet 20 mld dolarów.
SZP/PAP