Reklama

Polityka i prawo

Proces transformacji cyfrowej w biznesie musi opierać się na państwie

fot. rawpixel/Pixabay
fot. rawpixel/Pixabay

Bez dobrego partnerstwa publiczno-prywatnego polski mały i średni biznes nie przejdzie w szybkim tempie transformacji cyfrowej, dlatego tworzymy Platformę Przemysłu Przyszłości - stwierdziła na wtorkowym Forum Gospodarczym TIME Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii. 

Według Emilewicz, w gospodarce opartej na małych i średnich przedsiębiorstwach rozwój przemysłu 4.0 - czyli bazującego na rewolucji cyfrowej, automatyzacji, internecie rzeczy, przemyśle chmurowym czy analizie bardzo dużej liczby danych - "jest trudny". Jak mówiła, by ułatwić to zadanie, rząd tworzy fundację Platforma Przemysłu Przyszłości. Dla jej powołania uchwalono specjalną ustawę, która wchodzi w życie 9 marca.

"Bez dobrego partnerstwa publiczno-prywatnego polski mały i średni biznes nie przejdzie w szybkim tempie transformacji, która dzieje się dzisiaj na świecie. Ta ustawa jest nową rzeczywistością prawną (...) jesteśmy w czasie prac organizacyjnych, rejestracyjnych Fundacji" - mówiła szefowa MPiT. Jak zapowiedziała, siedziba fundacji Platformy Przemysłu Przyszłości, która będzie działać na terenie całej Polski, znajdzie się poza Warszawą.

Według planów MPiT Fundacja ma wspierać "transformację cyfrową przedsiębiorców w zakresie procesów, produktów i modeli biznesowych, wykorzystujących najnowsze osiągnięcia z dziedziny automatyzacji, sztucznej inteligencji, technologii teleinformatycznych oraz komunikacji pomiędzy maszynami oraz człowiekiem a maszynami".

Jak podkreślała Emilewicz, rząd nie rezygnuje z działań proinwestycyjnych, wspierających rozwój nowoczesnych technologii w Polsce pomimo spowolnienia gospodarczego.

"Zdajemy sobie sprawę, że wiele państw na świecie rozwijało się za sprawą inteligentnego wykorzystania czasu spowolnienia gospodarczego i my mamy podobny cel" - zadeklarowała, zaznaczając, że choć podstawą "bezpiecznego przejścia przez czas spowolnienia jest antycykliczne działanie i oparcie na konsumpcji wewnętrznej", to istnieje także potrzeba przemian strukturalnych w gospodarce.

Podkreślała, że to istotne, by "gospodarka przestała korzystać z paliwa, jakim jest tania siła robocza, z którego korzystała od 1989 roku", gdyż ta przewaga konkurencyjna zdecydowanie się wyczerpuje. "Musimy postawić na innowacyjność i eksport bardziej zaawansowanych towarów i usług" - mówiła, podkreślając, że polityka rządu w tej dziedzinie przynosi skutek.

Według Emilewicz, impulsem dla rozwoju innowacyjności powinno być też wprowadzenie od stycznia tego roku nowej ulgi podatkowej, która pozwala opodatkować dochody z określonych praw własności intelektualnej, wytworzonych, rozwiniętych lub ulepszonych w prowadzonej działalności badawczo-rozwojowej, na poziomie 5 proc. 

SZP/PAP

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama