Polityka i prawo
Pozyskiwanie bitcoinów może do końca 2018 r. zużyć 7,7 gigawatów prądu
Pozyskiwanie bitcoinów do końca 2018 r. może zużyć nawet 7,7 gigawatów energii elektrycznej - wynika z badań przeprowadzonych przez związanego z firmą PwC analityka Alexa de Vries. To prawie trzy razy tyle, ile wynosi zapotrzebowanie na energię w Irlandii.
O pracy badawczej Alexa de Vries poinformował serwis Ars Technica, który ocenia, że tym samym pozyskiwanie tej kryptowaluty będzie zużywało energię równą niemal połowie światowego zapotrzebowania na prąd.
W grudniu ubiegłego roku de Vries informował na swojej stronie internetowej, że pozyskiwanie bitcoinów rocznie zużywa energię elektryczną w wymiarze 32 terawatogodzin (TWh), co przekłada się na 3,65 gigawata (GW). Strona, która jest aktualizowana codziennie, obecnie wskazuje na zużycie 67 TWh energii elektrycznej w ciągu roku, co wpisuje się w przewidywania analityka.
De Vries zaznacza, że jego obliczenia mają charakter spekulatywny. Przemysł pozyskiwania kryptowalut jest silnie zdecentralizowany. Można go scharakteryzować jedynie poprzez parametr mocy obliczeniowej, którą zużywa sieć urządzeń pozyskujących bitcoiny - obecnie to 30 milionów trylionów kluczy SHA-256 na sekundę. Urządzenia wykorzystywane w tym przemyśle mają jednak różną wydajność energetyczną, a także różnią się parametrami technicznymi, co przekłada się na różny poziom zużycia prądu - niemożliwe jest zatem przełożenie mocy obliczeniowej sieci bezpośrednio na informacje o zużyciu energii.
Serwis ArsTechnica ocenia, że o ile cena bitcoina miałaby znów osiągnąć poziom z grudnia ubiegłego roku, kiedy to wartość jednego tokena przekładała się na niemal 20 tys. dolarów, pozyskiwanie tej kryptowaluty stałoby się dużo bardziej popularne, w związku z czym wzrosłoby również zapotrzebowanie energetyczne dla sieci wykonujących związane z nim czynności. Jeśli zaś cena kryptowaluty będzie spadać, osoby pozyskujące ją z pewnością wybiorą dla tego celu sprzęt o mniejszym zużyciu energii, po to, by zminimalizować koszty.
Alex de Vries w swoim opracowaniu ocenił, że obecnie sieć bitcoinowa konsumuje około 300 kilowatogodzin (kWh) energii elektrycznej na jedną transakcję.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany