Reklama

Polityka i prawo

Państwa UE nałożyły łącznie 114 mln euro kar za łamanie RODO

fot. draconianimages / pixabay
fot. draconianimages / pixabay

Państwa Unii Europejskiej nałożyły na firmy do tej pory 114 mln euro kar za łamanie przepisów ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) - poinformowała agencja Reutera. Rekordową grzywną 50 mln euro Francja obłożyła koncern Google.

Europejskie instytucje zajmujące się ochroną danych nałożyły od połowy 2018 r. (wtedy to unijne przepisy weszły w życie) 114 mln euro kar na firmy, którym udowodniono przetwarzanie danych konsumentów bez ich wiedzy i zgody.

Wysokość i ich rodzaj zależy od decyzji państwa członkowskiego. I tak, jak dotąd najwyższą karę w wysokości 50 mln euro nałożyła Francja na Google za nieuprawnione gromadzenie danych internautów. Równocześnie takie kraje jak Niderlandy, Niemcy i Wielka Brytania wysłały do firm najwięcej ostrzeżeń dotyczących naruszania przepisów o ochronie prywatności w sieci.

Jak podaje agencja Reutera, eksperci oceniają, że 114 mln euro kar to jeszcze nic w porównaniu do miliardowych sankcji antymonopolowych nakładanych na przedsiębiorców przez unijne urzędy. Szacuje się jednak, że kary za łamanie przepisów ochrony danych będą z roku na rok rosły.

Zgodnie z przepisami, państwa UE mogą nałożyć na firmy karę w wysokości od 2 proc. do 4 proc. rocznego obrotu firmy. W praktyce - wiele zależy od tego czy sprawa utrzyma się w sądzie, bo przedsiębiorca będzie miał oczywiście prawo, żeby się odwołać.

I tak, w lipcu ub.r. brytyjski urząd ds. ochrony danych (ICO) nałożył na linie lotnicze British Airways gigantyczną karę w wysokości 183 mln funtów za to, że jeszcze w 2018 r. za strony przewoźnika wyciekły dane pół miliona pasażerów. Linie tłumaczyły kradzież danych atakiem hackerskim. British Airways odwołał się od decyzji ICO odnośnie grzywny, sprawa nadal jest w toku.

Ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO) weszło w życie w maju 2018 r. Ma ono na celu ochronę internautów w związku z przetwarzaniem ich danych osobowych w sieci i zawiera m.in. regulacje co do kar nakładanych na firmy naruszające te przepisy.

Nadzór nad tym czy RODO jest przestrzegane pełnią urzędy ds. ochrony dany w 28 państwach Unii.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama