Reklama

Polityka i prawo

Merkel o Huawei: nie chcemy z definicji nikogo wykluczać

Fot. World Economic Forum/Flickr/CC 2.0
Fot. World Economic Forum/Flickr/CC 2.0

Kanclerz Angela Merkel oświadczyła, że nie chce z definicji wykluczać firm z udziału w budowie sieci telekomunikacyjnych tylko dlatego, że wywodzą się z jakiegoś kraju. Skomentowała w ten sposób kontrowersje wokół ewentualnego udziału Huawei w budowie sieci 5G w RFN.

"Powinniśmy wszystkim dać szansę, ale nie powinniśmy być naiwni i zdawać sobie sprawę z tego, że w Chinach są zupełnie inne przepisy niż tutaj" - zastrzegła Merkel dodając, że pożądane byłoby rozwiązanie tej kwestii na poziomie europejskim.

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa od miesięcy naciska na sojuszników, by ograniczyli udział chińskiego koncernu Huawei w budowie sieci 5G, a nawet by usunęli urządzenia tej firmy z istniejących sieci. Zdaniem Waszyngtonu mogą one być użyte do szpiegowania na rzecz Pekinu.

Ambasador USA w RFN Richard Grenell ostrzegł Berlin, że Waszyngton ograniczy wymianę informacji wywiadowczych z Niemcami, jeśli ten kraj zdecyduje się na zaangażowanie Huawei. Również Federalna Służba Wywiadowcza RFN (BND) odradza rządowi dopuszczenie chińskiego przedsiębiorstwa do budowy infrastruktury telekomunikacyjnej nowej generacji.

Mimo ostrzeżeń ze strony własnych instytucji i USA niemiecki rząd nie chce na zasadzie całościowej wykluczać Huawei z budowy sieci 5G nad Renem. Ryzyko szpiegostwa i kradzieży danych oraz sabotażu ma być wykluczone przez surowe wymagania wobec dostawców sprzętu.

We wtorek w Niemczech rozpoczął się przetarg na częstotliwości 5G. Ma potrwać kilka tygodni i przynieść budżetowi państwa od 3 mld do 5 mld euro. Środki te rząd chce przeznaczyć na cyfryzację, np. lepszy sprzęt komputerowy dla szkół. W przetargu startują cztery firmy: Deutsche Telekom, Vodafone, Telefonica i Drillisch

Reklama
Reklama

Komentarze