Reklama

Polityka i prawo

Macron zmienił telefon i numer po aferze z Pegasusem

Fot. https://www.president.gov.ua/ /Wikimedia Commons/ CC 4.0
Fot. https://www.president.gov.ua/ /Wikimedia Commons/ CC 4.0

Prezydent Francji zmienił telefon komórkowy oraz numer na skutek medialnych doniesień o inwigilacji za pomocą Pegasusa. Głowa państwa miała być jednym z celów operacji szpiegowskiej prowadzonej przez służby Maroka. 

Rzecznik rządu Gabriel Attal wskazał, że protokoły bezpieczeństwa dotyczące prezydenta są dostosowywane do sytuacji związanej z doniesieniami o inwigilacji za pomocą Pegasusa. „Oczywiście traktujemy to bardzo poważnie” – wskazał na briefingu prasowym po nadzwyczajnym posiedzeniu w Paryżu.

Z kolei jeden z francuskich wysokich urzędników powiedział agencji Reutera, że Emmanuel Macron posiada kilka numerów telefonów, a podjęta decyzja o zmianie nie jest równoznaczna z tym, że był szpiegowany. „To tylko dodatkowe zabezpieczenie” – wyjaśnił.

Przypomnijmy, że zgodnie z wynikami dziennikarskiego śledztwa oprogramowanie szpiegujące Pegasus, którego twórcą jest izraelska firma NSO Group, miało być bezprawnie wykorzystywane do nadzoru nad 50 tys. telefonów dziennikarzy, aktywistów działających na rzecz praw człowieka oraz polityków, w tym prezydentów państw.

Europa bije na alarm

Obawy dotyczące bezpieczeństwa wykraczają poza Francję i obejmują również inne państwa. Przykładowo w Niemczech kanclerz Angela Merkel w rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że oprogramowania szpiegujące powinny być zabronione w krajach, gdzie nie ma nadzoru sądowego.

Natomiast na Węgrzech prokuratorzy wszczęli postępowanie w związku z napływającymi skargami dotyczącymi rzekomego inwigilowania po ujawnieniu afery z Pegasusem – donosi agencja Reutera.

Izrael nie pozostaje bierny

W związku z ujawnieniem wyników dziennikarskiego śledztwa Izrael wyznaczył specjalny międzyresortowy zespół, który ma zająć się zbadaniem sprawy wykorzystania produktu NSO Group.

„Na pewno musimy na nowo przyjrzeć się kwestii przyznawania licencji przez Defence Export Controls Agency” – wskazał w rozmowie z Israel's Army Radio szef Knesset Foreign Affairs and Defence Committee – Ram Ben-Barak. Jak dodał, rządowy zespół przeprowadzi kontrolę, „a my z pewnością przyjrzymy się wynikom i zobaczymy, co możemy poprawić”.

W tym miejscu należy podkreślić, że Defence Export Controls Agency (DECA) podlega pod izraelski resort obrony i nadzoruje eksport NSO Group.

Z kolei sami twórcy Pegasusa odpierają zarzuty, wskazując, że „od początku istnienia firmy nie mieliśmy łącznie 50 tys. celów, dlatego taka lista nie ma prawa istnieć”.

W mediach pojawiły się także doniesienia jakoby opublikowana lista celów Pegasusa pochodziła ze zhakowanych serwerów izraelskiej firmy, zlokalizowanych na Cyprze. Nie mamy żadnych serwerów na Cyprze, ani nie jesteśmy w posiadaniu żadnych danych naszych klientów. Co więcej, nie są oni ze sobą w żaden sposób powiązani, dlatego taka lista nie ma prawa istnieć - powiedział rzecznik NSO Group w rozmowie z BBC News.

Nie tylko Macron

Przypomnijmy, że zgodnie z wynikami dziennikarskiego śledztwa oprogramowanie szpiegujące Pegasus, którego twórcą jest izraelska firma NSO Group, miało być bezprawnie wykorzystywane do nadzoru nad 50 tys. telefonami dziennikarzy, aktywistów działających na rzecz praw człowieka oraz polityków, w tym prezydentów państw.

W materiałach na naszym portalu wskazywaliśmy, że na liście celów znajdował się również jeden z numerów telefonów należących do Emmanuela Macrona. Prezydent Francji miał korzystać z niego regularnie od 2017 roku. Operację szpiegowską wymierzoną w głowę państwa miały przeprowadzić marokańskie służby.

Sprawa dotyczy jednak nie tylko prezydenta, ale także byłego francuskiego premiera Édouarda Philippe i 14 ministrów tego kraju. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama