Polacy przez najbliższe dwa lata mogą otrzymywać dowody osobiste z błędem. Mikrochipy zawarte w dokumencie nie posiadają wszystkich danych, o których mówi polskie prawo - informuje RMF24. To kolejna usterka związana z tym innowacyjnym rozwiązaniem.
Obecnie nawet 700 tysięcy nowych e-dowodów osobistych powstało w sprzeczności z ustawą. W mikroprocesorze brakuje istotnych danych, w tym m.in. imion rodziców czy nazwiska rodowego, o których mówi polskie prawo.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji incydent należy nazwać „nieścisłością formalno-prawną”. Równocześnie resort zapewnia, że wydane e-dowody są ważne. „Dowód nie jest wadliwy, on zawiera nieścisłość w stosunku do tego, co mówi ustawa” – wskazuje szefowa ministerstwa Elżbieta Witek. Jednak wadliwe dokumenty tożsamości obywatele mogą otrzymywać nawet przez najbliższe dwa lata, ponieważ resort planuje rozwiązać problem w oparciu o nowe pomysły Unii Europejskiej.
Pierwotnie jednym z rozwiązań miało być szybkie wykreślenie z ustawy tych danych, które nie zostały zawarte w mikrochipach. Krótko mówiąc, przekształcenie zapisów prawa odpowiednio do powstałego problemu. Obecnie MSWiA podjęło decyzję, że skutecznie rozwiąże problem wówczas, gdy UE wprowadzi nowe regulacje, aby przeprowadzić wszystkie zmiany równocześnie - informuje RMF24.
Parlament Europejski planuje wprowadzić dodatkową cechę biometryczną do dokumentów tożsamości. Prawdopodobnie będzie nią odcisk palca. Resort chce powiązać rozwiązanie dotychczasowego problemu z wdrożeniem zobowiązań nałożonych przez Wspólnotę. Jak twierdzi kierownictwo ministerstwa – „W czerwcu br. zakończone zostały prace nad kolejnym Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie poprawy zabezpieczeń dowodów osobistych. Dlatego postanowiono skoordynować działania mające na celu minimalizację zakresu danych osobowych ze zmianami wynikającymi z przepisów UE” - czytamy na portalu.
MSWiA zapewniło, że cały czas pracuje nad rozwiązaniem problemu. „Obecnie trwa usuwanie nieścisłości formalno-technicznej - na ten proces składają się prace programistyczne i testy. Po pozytywnym zakończeniu testów poprawka zostanie wdrożona produkcyjnie i dokumenty nie będą zawierały nieścisłości” – tłumaczą władze resortu. Według deklaracji wiceszefa MSWiA Sylwestra Tułajewa naprawa błędu może potrwać kilka tygodni.
Równocześnie ministerstwo zapewnia, że osoby, które posiadają wadliwe dowody osobiste będą mogły je wymienić za darmo na nowy egzemplarz.
Źródło: RMF24, Gazet.pl, Money.pl