Polityka i prawo
Hakerzy zaatakowali port w Iranie
Infrastruktura elektroniczna irańskiego portu stała się ofiarą cyberataku. To jeden z dwóch celów w Iranie, który w zeszłym tygodniu padł ofiarą hakerów.
Dwie instytucje w Iranie miały stać się ofiarą poważnego cyberataku. Operację hakerską udało się odeprzeć – poinformowały irańskie media w zeszłym tygodniu. Wtedy nie wiadomo było jakie obiekty stały się celem ataku. Dopiero w poniedziałek poinformowano, że jednym z nich była elektroniczna infrastruktura portu. Tożsamość drugiego obiektu wciąż pozostaje nieznana.
Irańska agencja informacyjna Tasnim stwierdziła, że "zaprzysięgli wrogowie przeprowadzają cyberataki przeciwko Iranowi". Dodatkowo podkreśliła, że środki odstraszające miały zostać wprowadzone w celu zatrzymania wrogiej ingerencji.
W zeszłym tygodniu o ataku poinformował media irański zespół reagowania na incydenty komputerowy (Maher). W opublikowanym do sprawy komunikacie dodano również, że działania strony atakującej udało się ograniczyć do dwóch podmiotów i nie rozniosły się one na pozostałe instytucje.
Irańskie media podają również, że niektóre z agencji i rządowych instytucji zawiesiły swoje działania i przeprowadziły testy bezpieczeństwa jako środek zapobiegający przed kolejnymi atakami. Władze w Teheranie oficjalnie nie oskarżyły jeszcze nikogo o atak, nie poinformowano również czy ich źródłem jest podmiot zewnętrzny czy wewnętrzny.
To nie pierwszy cyberatak na porty w Iranie. W maju 2020 roku, największy irański port morski Shahid Rajaee został zaatakowany. Incydent zablokował część urządzeń odpowiedzialnych za kontrolę wymiany towarów w największym irańskim porcie.
Czytaj też: Izrael sparaliżował największy port w Iranie?