Polityka i prawo
Firma byłego urzędnika Białego Domu ma sabotować działania hakerów
Firma byłego wysokiego urzędnika Białego Domu ds. cyberbezpieczeństwa Toma Bosserta - Trinity, którą zakłada wraz z byłymi pracownikami NSA i BAE Systems, ma aktywnie zakłócać działania cyberprzestępców podczas ataków - podaje magazyn „Wired”.
Współzałożycielami Trinity są były dyrektor NSA ds. przeciwdziałania zagrożeniom Steve Ryan oraz członkini kadry menedżerskiej BAE Systems Marie "Neill" Sciarrone, która w przeszłości doradzała w kwestiach cyberbezpieczeństwa prezydentowi USA George'owi W. Bushowi.
Spółka uzyskała wsparcie inwestycyjne w wysokości 23 mln dol. od funduszu Intel Capital i ma oferować "trzecią drogę", która według Bosserta jest alternatywą wobec tradycyjnych działań z zakresu cyberobrony i działań ofensywnych.
Według Bosserta firma Trinity ma oferować "aktywną interferencję", czyli podejmować działania zmierzające do wkroczenia pomiędzy struktury atakowanej przez hakerów firmy a sprawców cyberataku. Trinity planuje w takiej sytuacji monitorować cały ruch sieciowy i kiedy wykryje szkodliwą działalność aktywnie wpływać na czynności cyberprzestępców, uniemożliwiać im zaszkodzenie ofierze. Działania, które będzie podejmować firma, obejmują m.in. modyfikowanie kodu złośliwego oprogramowania wykorzystywanego przez hakerów, przechwytywanie zdalnych komend oraz ingerencję w komunikację serwerów używanych przez cyberprzestępców podczas ataku.
Zdaniem współzałożycieli spółki planowany przez nią sposób działania jest szansą na zmniejszenie opłacalności działań cyberprzestępczych sponsorowanych przez państwa poprzez zwiększenie kosztów takiej działalności. Jednocześnie nie ujawniają szczegółów technicznych dotyczących swojej działalności. Wskazują jednak, że metody, jakimi zamierzają się posługiwać, przewidują ingerencję w struktury IT klientów, "na które większość firm nigdy nie pozwoliłaby ze strony agencji rządowych".
Tom Bossert był szefem zespołu administracyjnego zajmującego się cyberbezpieczeństwem w administracji prezydenta USA Donalda Trumpa. Podczas sprawowania urzędu doprowadził m.in. do wskazania hakerów pracujących dla reżimu w Korei Północnej jako odpowiedzialnych za pojawienie się robaka internetowego WannaCry, który zaatakował ponad 300 tys. komputerów w 99 krajach świata w 2017 r. Bossert obciążył również rosyjskich hakerów wojskowych za atak z użyciem wirusa NotPetya, który również miał miejsce w 2017 roku. W związku z tym zdarzeniem Biały Dom nałożył na Rosję dodatkowe sankcje - przypomina "Wired".
Źródło: PAP
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany